1 lipca 2021

Krystian Kratiuk w 100. programie „Ja, katolik”: nazywa się nas samozwańczymi obrońcami Kościoła. Cieszymy się z tej „pieczątki”

(PCh24.tv)

Wspomnienia z pierwszych 99 odcinków, wspaniali goście, audycja na żywo i rozmowa z widzami w ramach formuły Q&A. Jubileuszowy, setny odcinek autorskiego programu Krystiana Kratiuk „Ja, katolik” za nami – ach, cóż to były za 2 godziny! Zapraszamy do obejrzenia materiału video, a najpierw: zapoznania się z krótką relacją tekstową.

100. odcinek programu rozpoczął się od kilkuminutowego przypomnienia wybranych wstępów, w których nie brakowało elementów humorystycznych, ciekawych gości oraz pięknych elementów architektonicznych w tle. Następnie Krystian Kratiuk podzielił się z widzami interesującą refleksją.

Ja, katolik 100. odcinek! KRATIUK+GOŚCIE SPECJALNI || Ja, katolik

Wesprzyj nas już teraz!

PCh24.pl i całe Stowarzyszenie ks. Piotra Skargi stoi na straży cywilizacji chrześcijańskiej. Nawet w mediach głównego nurtu – zarówno laickich jak i katolickich – nazywa się nas samozwańczymi obrońcami Kościoła. Rzeczywiście nas oficjalnie żaden urząd tak nie nazwał, żadna kuria biskupia ani Watykan, ale trudno, żeby w tych czasach tego się spodziewać. Cieszymy się zatem z tej pieczątki o samozwańczych obrońcach Kościoła, którą nadały nam inne media, ponieważ my również jesteśmy tego Kościoła częścią. Ja, katolik, Krystian Kratiuk, też jestem częścią tego Kościoła. I dlatego ten program powstał prawie 3 lata temu – powiedział redaktor naczelny PCh24, prezentując następnie statystyki świadczące o sukcesie programu. Następnie przyszedł czas na gości odcinka.

Pierwszym z nich był redaktor naczelny „Przymierza z Maryją” Bogusław Bajor, który gratulował Krystianowi Kratiukowi sukcesu programu oraz opowiedział m.in. o Apostolacie Fatimy.

Grupa Apostołów Fatimy jest młodsza od „Przymierza z Maryją” o 2 lata. Grupa, wielka rodzina duchowa, powstała w roku 2003. Po co? Po to, żeby pomóc nam, Stowarzyszeniu, w propagowaniu Orędzia Fatimskiego. Obecnie ta rodzina duchowa liczy około 58-59 tys. osób. Co ich łączy w takim najbardziej podstawowym zakresie? Codzienna modlitwa Maryjna, może to być Różaniec, może być Zdrowaś Maryjo, może być inna modlitwa i regularny datek na rzecz Apostolatu Fatimy. Co otrzymują w zamian? Uczestnictwo w tej grupie jest wielkim przywilejem, nadto co miesiąc, 13 dnia każdego miesiąca, odprawiana jest Msza święta za Apostołów Fatimy, codziennie siostry zakonne z dwóch lub trzech zakonów klauzulowych modlą się za wszystkich Apostołów, Apostołowie otrzymują oczywiście „Przymierze z Maryją”, różne wydawnictwa, dewocjonalia, mają też możliwość wzięcia udziału w losowaniu pielgrzymki do Fatimy, do miejsca objawień Maryjnych. Kiedy zapoznaję się ze świadectwami naszych Apostołów Fatimy, nie spotkałem jeszcze osoby, która by powiedziała, że nic jej to nie dało. Łaski, które wiążą się z uczestnictwem w Apostolacie Fatimy i aktywnością w Apostolacie są naprawdę wielkie – stwierdził redaktor naczelny „Przymierza z Maryją”. Kolejnym gościem 100. odcinak programu „Ja, katolik” był red. Paweł Chmielewski z PCh24, który opowiedział o inicjatywie Kongresu katoliczek i katolików i jego podobieństwie do inicjatyw zza Odry.

Ja, katolik 100. odcinek! KRATIUK+GOŚCIE SPECJALNI || Ja, katolik

Gdy idzie o Kongres katoliczek i katolików i o pytanie, czy zadziwiło mnie to ukonstytuowanie się jakiś struktur regionalnych, to bynajmniej, to było od początku do przewidzenia, że to się tak musi skończyć, ponieważ Kongres katoliczek i katolików, który nazywasz ukrytą opcją niemiecką, jest raczej opcją nie ukrytą, a zupełnie jawną. Jeden z jego głównych liderów, pan profesor Fryderyk Zoll mówi, że chciałby, aby Kongres katoliczek i katolików odgrywał w Polsce taką rolę, jak w Niemczech odgrywa Centralny Komitet Niemieckich Katolików, a więc organizacja, (…) która de facto współrządzi Kościołem katolickim w Niemczech razem z biskupami, która teraz właśnie współorganizuje z biskupami Drogę synodalną. Więc taki jest cel Kongresu katoliczek i katolików. Współrządzić Kościołem katolickim w Polsce. Cele niebosiężne jak na polskie warunki i polskie uwarunkowania kościelne, ale stawiają go sobie inicjatorzy tego Kongresu. Pewnie za jakąś niemiecką inspiracją – ocenił Paweł Chmielewski. Po nim w studiu, obok Krystiana Kratiuka, pojawił się redaktor naczelny dwumiesięcznika „Polonia Christiana” Jerzy Wolak, który wraz z redaktorem naczelnym PCh24 relacjonował dla Państwa rzymskie Synody.

Z punktu widzenia obserwatora cieszę się, że papież Franciszek wkroczył na taką drogę, ponieważ nie zabraknie nam pracy i nie zabraknie nam materiałów do pisania, do opowiadania, do dzielenia się z Państwem. Myślę, że najbardziej wszystkim zapadł w pamięć Synod z Pachamamą. To był zupełnie odjechany, kosmiczny spektakl, który trudno było sobie jakoś poukładać, ale ten jest najbardziej symptomatyczny. Zresztą one wszystkie układają się w bardzo logiczny ciąg. Najpierw Synod o rodzinie, gdzie się próbuje przeszmuglować antyrodzinne ideologie, potem Synod o młodzieży, gdzie się już wyraźnie mówi, że młodzież powinna nas uczyć, wy młodzi kochani powiedzcie co chcecie, żeby Kościół Wam powiedział, to Kościół Wam to powie (…) i wreszcie Synod amazoński, który już całkowicie rozwinął wachlarz absolutnego absurdu, bo tutaj się pojawiło przede wszystkim pogaństwo – stwierdził Jerzy Wolak.

Jako następny gość 100. odcinka programu „Ja, katolik” zameldował się wyczekiwany przez wielu widzów prowadzący program „Prawy prosty”. W rozmowie z Łukaszem Karpielem Krystian Kratiuk wspomniał wydarzenia sprzed kilku lat.

Jak zaczynaliśmy, w takim klipie zmontowanym po macoszemu – jeszcze nie wszystko potrafiliśmy – padły takie słowa: mam dość promocji pederastii. I wtedy nas wyśmiewano, nie tylko za te słowa, ale za sam sztafaż ideowy, który nieśliśmy za sobą i w tym klipie i pierwszych artykułach na naszym portalu, że oto idzie na Polskę homorewolucja, homowalec. 10 lat temu, rok 2011 – nikomu się w głowie nie mieści, że coś takiego, z czym mamy do czynienia dzisiaj, może być na ziemi Jana Pawła II, Prymasa Tysiąclecia. A jednak okazało się, że był ktoś, komu się to w głowie mieściło – zauważył Krystian Kratiuk.

Mieliśmy rację. Co ciekawe, trzeba sobie to przypomnieć na kilku płaszczyznach i warto to przeanalizować. Nie dlatego żeby się pochwalić, jacy jesteśmy mądrzy, analityczni, wyprzedzaliśmy epokę, antycypowaliśmy czy jakieś inne mądre słowo. Ale żeby sobie uświadomić, że ostrzeżenia, które płyną, czasem wielu może odrzucić i mówić: to tak nie będzie, bo Polska jest krajem katolickim. Wtedy języka na temat homorewolucji, tęczowego zagrożenia, nikt nie stosował. Wtedy jeszcze nikt nie mówił o rewolucji genderowej. My takim językiem posługiwaliśmy się od początku, bo diagnozowaliśmy taką sytuację, że to nie jest narracja, która sobie obok nas płynie, ale to jest walec, który będzie chciał i przejdzie naszą ojczyznę – stwierdził Łukasz Karpiel.

Zachęcamy do obejrzenia całości 100. odcinka programu „Ja, katolik”.

Ja, katolik 100. odcinek! KRATIUK+GOŚCIE SPECJALNI || Ja, katolik

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(2)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 773 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram