15 września 2022

Kryzys ekonomiczny uderza w Polaków. Rzeczpospolita: Oszczędzają nawet na jedzeniu

(fot. Pixabay)

60 proc. Polaków oszczędza na podstawowych produktach, 40 proc. kupuje wyłącznie najtańsze produkty; 32 proc. uważa, że zakłócenia związane z inflacją i drożyzną utrzymają się długo po 2023 r. – wynika z badania NielsenIQ, których wyniki publikuje w czwartek „Rzeczpospolita”.

„Z najnowszego badania NielsenIQ wynika, że Polacy już stoją pod ścianą, jeśli chodzi o sytuację w sklepach. Ceny rosną wręcz z tygodnia na tydzień, a to zdecydowanie nie koniec. Choć 60 proc. już oszczędza na podstawowych produktach, to 40 proc. kupuje właściwie wyłącznie najtańsze produkty lub – niezależnie od producenta – wybiera do koszyka to, co jest aktualnie w promocji. 49 proc. czuje się niepewnie, jeśli chodzi o pokrycie codziennych potrzeb finansowych i decyduje się na zakup tańszych przedmiotów. 32 proc. uważa, że zakłócenia związane z inflacją i drożyzną utrzymają się długo po 2023 r.” – podaje gazeta.

Informuje, że wielu konsumentów całkowicie zmieniło swoje priorytety w porównaniu z tym, co uważano za ważne w 2019 r., 37 proc. przewartościowało ważne życiowo sprawy, a to wszystko wpływa na decyzje zakupowe obecnie i będzie wpływać w przyszłości. Wskazuje, że przewidywania są takie, że choć ceny w sklepach już wzrosły o ponad 20 proc., to najgorsze jeszcze przed nami.

Wesprzyj nas już teraz!

Według rozmówców „Rz” szczytu inflacji możemy się spodziewać na przełomie października i listopada – pod warunkiem że nie nastąpią nagłe i nieprzewidziane sytuacje w światowej gospodarce, przede wszystkim związane ze zmianami cen ropy naftowej, energii elektrycznej oraz cen węgla.

Zdaniem cytowanego przez gazetę wykładowcy Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie Huberta Gąsińskiego, należy się spodziewać dalszego pogorszenia sytuacji w sklepach, jednak ceny nie będą już tak szybko rosły, jak w pierwszej połowie br. „Wzrosty nie będą już dwucyfrowe. Największy wzrost może się pojawić w kategoriach takich jak mięso, nabiał oraz produkty sypkie” – dodaje ekspert.

Gazeta pisze, że w nieoficjalnych rozmowach handlowcy przyznają, iż dostawcy szykują się na kolejną falę podwyżek w reakcji na droższą energię i ogrzewanie. „Tym razem producenci nie próbują ich brać na siebie, cenniki są wyższe o 20–30 proc., a następne będą jeszcze wyższe” – mówi „Rz” pracownik jednej z czołowych sieci, dodając, że ryzyko dużego wzrostu cen energii i ogrzewania może uruchomić nowy efekt spirali cen przekładający się w kolejnych miesiącach, a nawet kwartałach falowo na kolejny wzrost cen w zasadzie w każdej kategorii.

NielsenIQ w swoim badaniu wskazuje też na zdecydowany zwrot konsumentów w stronę oferty tańszych produktów – promocji czy marek własnych. „Wiele zatem wskazuje na to, że utrzymujący się od kilku lat udział marek własnych w rynku będzie rósł. Pokazują to nasze wyniki sprzedaży w ostatnich sześciu miesiącach” – mówi gazecie Jacek Stachoń, dyrektor ds. rozwoju marek własnych E.Leclerc Polska, dodając, że odnotowano wzrost wartościowy sprzedaży marek własnych o 18 proc. i przeszło 6 proc. pod względem ilościowym, a sprzedaż ciągle rośnie.

PAPpap logo

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(4)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 301 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram