Ceny energii w Europie już są wyjątkowo wysokie, a regularnych mrozów jeszcze nie było. Eksperci przewidują poważny kryzys w przypadku nadejścia prawdziwej zimy.
Niektóre brytyjskie przedsiębiorstwa ograniczyły w listopadzie produkcję, bo nie były w stanie zapłacić za energię. Interweniował rząd, od którego oczekiwały wsparcia. Według analityków, z którymi rozmawiał Bloomberg, nic nie wskazuje na to, że podaż energii uda się szybko poprawić, a to oznacza, że jedynym rozwiązaniem może być sztuczne ograniczanie popytu – na przykład poprzez krótkotrwałe blackouty. Według Bloomberga szczególnie zagrożona brakami energii jest Francja. W ostatnim czasie mocno pogorszyła się kondycja francuskich elektrowni jądrowych.
Z powodu restrykcji pandemicznych opóźniono konserwację niektórych reaktorów. Już w ubiegłym roku planowano we Francji dwugodzinne przerwy w dostawie prądu. Według Nicolasa Goldberga z firmy Columbus Consulting w Paryżu, jeżeli w miesiącach zimowych będą mrozy, a wiatru nie będzie, pojawią się prawdziwe problemy.
Wesprzyj nas już teraz!
To także pokłosie ograniczeń w wykorzystywaniu węgla.
Francja eksportuje energię do kilku sąsiadów: Niemiec, Włoch, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Ewentualne niedobory energii nad Sekwaną sprawiłyby też trudności w tamtych krajach. W całej Europie traktowanej łącznie już teraz, u progu zimy, zapasy gazu ziemnego są wyraźnie mniejsze, niż bywało to przeciętnie w minionych latach.
Źródło: Forsal.pl
Pach