„Sprawa celibatu duchownych stała się dzisiaj narzędziem uderzenia w Kościół od zewnątrz i z wewnątrz. Jaki cel może mieć ciągła presja zniesienia celibatu ze strony środowisk skrajnie lewicowych i feministycznych? Jaki sens ma wiązanie przypadków pedofilii wśród księży, wbrew faktom, właśnie z celibatem, a nie z homoseksualizmem? Co im do mojego celibatu, skoro nie przeszkadzają im single?”, pyta na łamach tygodnika „Idziemy” ks. Henryk Zieliński.
Według kapłana odpowiedzi na powyższe pytania trzeba szukać w wypowiedzi abp. Marka Jędraszewskiego, który stwierdził, że „przyczyną nienawiści do celibatu w kulturze singli jest wierność ślubom złożonym przy okazji święceń”. Jak dodaje ks. Zieliński „chodzi tu zresztą o negowanie wierności jakimkolwiek ślubom – również małżeńskim. Bo wierność jest elementem świadectwa – często heroicznego, którego nie sposób zakwestionować. Dlatego, według dzisiejszej doktryny, trzeba to opluć i zohydzić”.
Wesprzyj nas już teraz!
Ks. Zieliński przypomina, że celibat nie jest ani dogmatem, ani też częścią doktryny Kościoła, tylko zarządzeniem o charakterze dyscyplinarno-ascetycznym. Jak dodaje: „są wspólnoty pozostające w pełnej jedności ze Stolicą Apostolską, w których do bezżeństwa zobowiązani są tylko biskupi”, jak jest chociażby w Kościele greckokatolickim czy u maronitów w Libanie.
„Już sama wielość rozwiązań przyjętych w ramach Kościoła Katolickiego wskazuje, że to nie celibat jest przyczyną podziałów wśród chrześcijan. Ale nierzadko bywał jednym z pretekstów, po który sięgano, aby uzasadnić podziały. (…) Prawdziwa przyczyna podziałów tkwi jednak nie w celibacie, tylko w grzechu”, zauważa ks. Henryk Zieliński.
„Ktoś znowu chce nas podzielić. (…) Celibat ma być tylko pretekstem. (…) Troska o zachowanie w tej sprawie jedności Kościoła musi być dla nas nie mniej ważna od modlitwy o powrót do jedności Kościoła w tych przypadkach, gdzie została już ona utracona”, podsumowuje redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”.
Źródło: tygodnik „Idziemy”
TK