Doktryna Kościoła nie zmienia się w swojej istocie. To nie Kościół ma dostosować się do świata, ale wszyscy chrześcijanie muszą nawracać się ku prawdy w Chrystusie. Mówił o tym ks. prof. Nicola Bux, znany włoski liturgista.
Ks. Nicola Bux był pytany o ideologię genderyzmu, którą wydają się dziś szerzyć kolejni księża i nawet biskupi.
– Pojęcie osoby, rozwinięte na Soborze Chalcedońskim dla wyrażenia tajemnicy Chrystusa, uczy nas, że człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga (KKK, 362). Bycie mężczyzną i kobietą jest dobrą rzeczywistością, chcianą przez Boga (KKK, 369). Akceptacja osoby oznacza uznanie tej pierwotnej prawdy. Lecz akceptacja nie może oznaczać aprobaty zachowania, jeśli odbiega ono od dobra: tak jak medycyna koryguje to, co patologiczne, tak autentyczne duszpasterstwo ma na celu leczenie, a nie utwierdzanie błędu. Ideologia gender, jak wielokrotnie przypominał papież Franciszek, jest błędem ludzkiego umysłu: przyjęcie oznacza towarzyszenie ku prawdzie, a nie usprawiedliwianie kłamstw – powiedział kapłan w rozmowie z portalem „La Nuova Bussola Quotidiana”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podkreślił, Kościół może mierzyć się z genderyzmem, ale nie po to, by go przyjąć.
– Święty Paweł proponuje niezmiennie aktualne kryterium: „Wszystko badajcie, a co szlachetne – zachowujcie” (1 Tes 5, 21). Oznacza to badanie każdej propozycji, idei czy zachowania i zatrzymywanie tylko tego, co dobre i prawdziwe. Dla chrześcijanina kryterium prawdy jest sam Chrystus: każda myśl czy teoria „stoi albo upada” w relacji do Niego. Dlatego mówimy o antropologii „w Chrystusie”, a nie tylko o zmiennych ludzkich koncepcjach – zaznaczył.
Jak wyjaśnił, Kościół nie może po prostu akceptować sposobu życia środowisk LGBT. Chodzi o to, by ludzie nawrócili się ku Chrystusowi.
– Prawdziwe miłosierdzie nie polega na pozostawieniu człowieka w grzechu, lecz na pomocy w nawróceniu i ponownym odkryciu prawdy. Ciało nie jest do naszej dyspozycji, lecz darem od Boga. Sprzeciwianie się rzeczywistości ciała oznacza sprzeciwianie się samemu Stwórcy: jest to oszustwo, które przybiera cechy Antychrysta, gdy nawet pasterz Kościoła posuwa się tak daleko, że je popiera – wskazał.
Ks. Nicola Bux przypomniał, że doktryna Kościoła jest w swojej istocie niezmienna.
– Jak przypomniał Jan XXIII podczas otwarcia Soboru Watykańskiego II, problem świata jest zawsze ten sam: być z Chrystusem lub przeciw Niemu i Jego Kościołowi. Postęp doktrynalny nie jest zmianą substancji, lecz rozwojem organicznym, jak wzrost ciała: starzejąc się, nie dodajemy nowej kończyny, lecz to, co już istnieje, dojrzewa. To nie Kościół musi się zmienić, aby dostosować się do świata, ale każdy chrześcijanin, który musi nawrócić się do niezmiennej prawdy, jaką jest Chrystus Pan – powiedział.
Mówił też o konieczności samooograniczenia biskupów, którzy winni posłusznie przekazywać autentyczną wiarę katolicką.
– Jak przypomniał papież Leon Wielki, przed Chrystusem biskup musi „zniknąć”. Magisterium nie jest ponad Słowem Bożym, lecz mu służy, nauczając jedynie tego, co zostało przekazane ( Dei Verbum , 10; KKK, 86). Kiedy pasterz proponuje „Ewangelię dostosowaną do potrzeb i elastyczności”, przestaje być nauczycielem wiary, a staje się echem świata. Wierność depozytowi wiary to prawdziwa miłość do dusz – zaznaczył.
Źródło: La Nuova BQ
Pach
