„Współczesne nam banki są wyjątkowo niepobożne, a ich działalność dla naszych przodków mogłaby zostać określona wręcz jako diabelska. Wciskają nam dziś śmieciowe pożyczki, ich wściekłość budzi zaś jakakolwiek skłonność do oszczędzania, bo przecież człowiek niewolnik XXI w. ma żyć tylko na kredyt, pozbawiony prawa do własności, spłacając przez całe życie abonament za: mieszkanie, telefon, komputer, samochód i pozwolenie na wydalanie dwutlenku węgla. Tymczasem w wieku XVI Kościół zakładał instytucje będące pierwszymi kasami samopomocy, mające wspomagać chrześcijan uczciwymi pożyczkami, aby nie wpadali w szpony lichwiarzy. Prekursorem powstania polskiego banku pobożnego był ks. Piotr Skarga”, pisze na łamach tygodnika „Do Rzeczy” Jacek Komuda.
Historyk przypomina, że ks. Piotr Skarga, gdzie tylko się pojawiał, tam zakładał Bractwo Miłosierdzia zajmujące się wyszukiwaniem takich ubogich, którzy nie zajmowali się żebraniną – głównie mieszczan i wdów będących w kłopotach.
„Jego dewizą było hasło: semino metam, czyli sieję, abym zbierał. Wkrótce na życzenie prowincjała zakonu jezuitów stworzył Komorę Potrzebnych zwaną także Mons Pietatis, czyli Górą pobożności. Był to pierwszy w Rzeczypospolitej bank pobożny, który działał w Krakowie, w kamienicy przy ul. Siennej 5”, relacjonuje autor „Samozwańca”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Wkrótce w działalność Komory zaangażowało się wielu pobożnych mieszczan i szlachty, tak że pod koniec XVI w. mogła ona rocznie dysponować kwotą 5 tys. zł, co było bardzo dużym kapitałem. Skarga stworzył całą jej organizację i statut. Komora pożyczała pieniądze potrzebującym i ubogim w zamian za zastawy, ale bez żadnego procentu lub na procent niewielki, co zabezpieczało przed lichwą i nadużyciami. Zarówno Bractwo, jak i Komora uzyskały zatwierdzenie praw i statutów przez króla Zygmunta III Wazę. Sam zresztą król wpisał się w poczet członków Bractwa, a w 1595 r. osobiście brał udział w uroczystej procesji”, pisze dalej autor „Do Rzeczy”.
„Równocześnie z powstaniem Bractwa i Komory ks. Skarga założył skrzynkę św. Mikołaja, która była swoistym funduszem posagowym. Składano tutaj pieniądze, które co roku 6 grudnia rozdzielano na posagi dla ubogich dziewcząt. Wiadomo bowiem, że w tamtych czasach niechętnie brano za żony niewiasty bez posagu”, podsumowuje Jacek Komuda.
Źródło: „Do Rzeczy”
TK
Módlmy się o rychłą beatyfikację ks. Piotra Skargi. Wypraszajmy łaski za Jego orędownictwem
Bp Athanasius Schneider: Modlitwa o tryumf wiary katolickiej