Kwestia wprowadzenia procesu beatyfikacyjnego księdza Skargi była bardzo żywotna w 1936 roku, kiedy przypadało czterechsetlecie jego urodzin. Jej propagatorką była m.in. Zofia Kossak-Szczucka – przypomina w rozmowie z PCh24.pl o. dr Szczepan T. Praśkiewicz OCD, konsultor Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
Dzisiaj rozpoczynają się posiedzenia komisji teologicznej i historycznej w sprawie przygotowań do procesu beatyfikacyjnego ks. Piotra Skargi. Co to znaczy dla nas wiernych?
Wesprzyj nas już teraz!
Oznacza to, że pragnie się rozpocząć proces beatyfikacyjny tego wybitnego jezuickiego kapłana, kaznodziei sejmowego. Nowa procedura beatyfikacyjna, tj. instrukcja Stolicy Apostolskiej „Sanctorum Mater” z 2007 r., zobowiązuje biskupa diecezjalnego, przed oficjalnym rozpoczęciem procesu beatyfikacyjnego, do mianowania Komisji Historycznej i teologów cenzorów, którzy winni zgromadzić materiał historyczny dotyczący kandydata na ołtarze oraz stwierdzić, że w jego pismach nie ma niczego, co byłoby przeciwne wierze i moralności chrześcijańskiej. Dopiero po zapoznaniu się z wynikami pracy biegłych z zakresu historii, a także z opiniami teologów, oraz po otrzymaniu pozytywnej opinii Konferencji Episkopatu i „nihil obstat” ze strony Stolicy Apostolskiej, biskup diecezjalny może przystąpić do oficjalnego otwarcia procesu beatyfikacyjnego w diecezji. Z chwilą otwarcia tegoż procesu kandydatowi przysługuje tytuł Sługi Bożego.
Co wyjątkowego jest w postaci ks. Skargi?
Ks. Piotr Skarga znany jest nie tylko ze swych Kazań sejmowych, w których piętnuje grzechy polskiej szlachty, ale także z Żywotów Świętych, traktatu O jedności Kościoła Bożego pod jednym pasterzem i innych dzieł teologicznych. Słynął przecież również ze swej działalności dydaktycznej – był założycielem kilku kolegiów jezuickich i pierwszym rektorem Akademii Wileńskiej, i filantropijnej jako założyciel Bractwa Miłosierdzia w Krakowie. Piętnował niesprawiedliwe prawa, brak patriotyzmu, prywatę i warcholstwo szlachty, postulując wzmocnienie władzy królewskiej i usprawnienie sądownictwa, co miało wieść do poprawy sytuacji mieszczaństwa i chłopów. Argumenty oparte na Piśmie Świętym wskazywały na potrzebę wykorzenienia zła, a posługiwanie się epitetami, przenośniami i porównaniami nadawały kaznodziejstwu Skargi tonację profetyczną. Treści jego Kazań sejmowych zinterpretowano ex-post jako niedocenioną zapowiedź narodowej klęski, czego wyrazem były rozbiory Polski.
Czy były wcześniej próby rozpoczęcia jego procesu beatyfikacyjnego?
Niestety, proces beatyfikacyjny ks. Piotra Skargi nie był wcześniej nigdy rozpoczęty. Jego imię nie pojawia się w spisie spraw prowadzonych przez Kongregację Spraw Kanonizacyjnych (Index ac status Causarum, Roma 1999). Nie oferuje nam też jego biogramu znana i cenna Hagiografia Polska opracowana pod redakcją o. Romualda Gustawa OFM, i – co więcej – nie wspomina go nawet – i przyjmuję to z żalem – „Litania Narodu Polskiego”, gdzie przecież przy wezwaniu „Boże Piastów i Jagiellonów, Boże Sobieskiego i Kościuszki, Boże Ojca Kordeckiego i Ojca Kolbe – nie opuszczaj nas, o Panie”, mogłoby, bez szkody dla nikogo, być jeszcze dodane: „Boże Księdza Skargi – nie opuszczaj nas o Panie”.
Księdza Skargę jako „wielebnego” przywołuje m.in. Hyacynt Pruszcz w swojej Fortecy […] duchownej z żywotów świętych tak już kanonizowanych […] jako też świątobliwie żyjących patronów polskich (Kraków 1662), czy też jako „pobożnego” Florian Jaroszewicz w zbiorze Matka Świętych Polska (Kraków 1767).
Kwestia wprowadzenia procesu beatyfikacyjnego księdza Skargi była bardzo żywotna w 1936 roku, kiedy przypadało czterechsetlecie jego urodzin. Jej propagatorką była m.in. Zofia Kossak-Szczucka. Do otwarcia procesu jednak nie doszło, m.in. dlatego, że polscy jezuici byli wtenczas bardzo zaangażowani w prace zmierzające do kanonizacji św. Andrzeja Boboli, która stała się faktem w 1939 roku.
Znany jest powszechnie obraz Jana Matejki „Kazanie Skargi” z 1864 roku, z charakterystycznym wizerunkiem postaci kaznodziei z proroczo uniesionymi dłońmi.
Podobny motyw występuje w kompozycji pomnika księdza Piotra Skargi w Krakowie (uniesiona prawa dłoń z księgą Pisma Świętego) i w Grójcu (uniesiona lewa ręka). Imię Skargi noszą liczne ulice w Polsce, patronuje on też szkołom, spotykamy nadto tablice pamiątkowe jemu poświęcone.
Do dziś powielane są informacje, jakoby ks. Piotr Skarga był pochowany w stanie letargu, i gdy podczas ekshumacji zauważono, że jego ciało w trumnie jest obrócone, a jej wieko podrapane, zaniechano procesu, ze względu na to, że mógł po przebudzeniu się w tejże trumnie złorzeczyć Panu Bogu?
Mam kontakt z ks. dr. Stanisławem Cieślakiem, postulatorem Prowincji Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego i rozmawiałem z nim kiedyś na ten temat. Powiedział mi, że stwierdzenia te są pozbawione podstaw, co obszernie wyjaśnił też w artykule opublikowanym w „Roczniku Wydziału Pedagogicznego Wyższej Szkoły Filozoficzno-Pedagogicznej Ignatianum” w 2003 roku. Podobnie twierdził znany polski kanonista, biegły w sprawach beatyfi kacyjnych i kanonizacyjnych, o. Joachim Roman Bar, franciszkanin konwentualny, zmarły w 1997 roku.
Bóg zapłać za rozmowę!
Rozmawiał Kajetan Rajski