„Czasem trzeba wejść w spór, poróżnić się, a nawet uderzyć pięścią w stół i powiedzieć tak nie wolno”, pisał Ks. prof. Dariusz Kowalczyk. Duchowny w swoim tekście przestrzegał, że choć Kościołowi zależy na wprowadzaniu zgody, to można ją oprzeć tylko na konkretnych fundamentach. Uczniowie Chrystusa, o czym dowiadujemy się już z Pisma Świętego, zawsze wzbudzali nienawiść Jego wrogów, zauważał kapłan.
„Niektórzy powtarzają, że misją Kościoła w podzielonym świecie jest budowanie zgody. Trudno temu zaprzeczyć”, pisał w komentarzu na łamach portalu idziemy.pl rozpoznawalny publicysta. Takie postawienie sprawy nie ukazuje jednak pełnego obrazu. Jak bowiem zwracał uwagę duchowny, pokojowe relacje między ludźmi muszą być oparte na dobrym fundamencie i nie są „wartością absolutną”.
„Trzeba jednak pytać: Zgoda z kim i wokół czego? Istotą misji Kościoła jest trójnóg: głoszenie słowa Bożego, sprawowanie sakramentów, podejmowanie dzieł miłosierdzia. Najważniejszy jest w tym Jezus Chrystus, a nie zgoda wedle naszych wyobrażeń”, zaznaczał jezuita.
Wesprzyj nas już teraz!
W artykule Ks. prof. Dariusz Kowalczyk przypomniał, że uczniowie Chrystusa od zawsze konfrontowali się z wrogami wiary. Nie szukali zwady, ale jeśli była ona skutkiem ich wierności własnemu powołaniu i Bożym nakazom, przyjmowali ją.
Konflikty zdarzały się przecież nawet w samym Kościele… „W Dziejach Apostolskich czytamy, że doszło do niemałych sporów i zatargów między chrześcijanami z Judei a Pawłem i Barnabą (zob. 15, 1-2). Potem zaś doszło do ostrego starcia między Barnabą i Pawłem, tak że się rozdzielili (zob. 15, 39-40). A w Liście do Galatów św. Paweł Apostoł pisze, jak sprzeciwił się Piotrowi, zarzucając mu nieszczere postępowanie (2, 13)”, przypominał publicysta.
Jak podkreślał ksiądz profesor, w zatargi wchodził z żydowskimi przywódcami religijnymi sam Chrystus, dla wiernych przecież najdoskonalszy wzór do naśladowania. W swoim artykule ks. Dariusz Kowalczyk przypominał, że Zbawiciel nie szczędził ostrych słów i mocnych upomnień, próbując przebudzić sumienia Faryzeuszy i Uczonych w Piśmie, a także po to, by ukazać ich prawdziwą niegodziwość.
„Cały problem w tym, aby właściwie rozeznać, kiedy szukać zgody, a kiedy wejść w otwarty spór. Zgoda nie jest wartością absolutną. Są inne wartości, jak np. prawda, fundamentalna sprawiedliwość, o które trzeba walczyć, nawet jeśli oznacza to wejście w niezgodę”, podkreślał jezuita.
Wreszcie, nie każde porozumienie jest godne utrzymywania. „Istnieje zgoda, której spoiwem są brudne interesy, korupcja, zakłamanie, strach. Spoiwem może też być nakręcenie się nienawiścią do jakiegoś wyimaginowanego wroga, czego hasło 8 gwiazdek jest w Polsce tyleż dobitnym, co smutnym przykładem. Zła zgoda to zgoda różnych klik, koterii, mafijnych układów, a także otumanionych tłumów. To milczenie wobec niegodziwości”, podkreślał teolog.
Źródło: idziemy.pl
FA