13 czerwca 2024

Ks. prof. Kowalczyk: żyjemy w świecie „tolerancji marksistowskiej”, gdzie symbolem równości jest pseudo-tęczowa flaga na urzędzie

(Oprac. GS/PCh24.pl)

„Według retoryki, której używa Trzaskowski, oczywiście nie chodzi o usuwanie krzyży i innych symboli drogich katolikom, ale o – jakżeby inaczej! – równość i tolerancję. Trzeba jednak wyjaśnić, że nie chodzi o tolerancję, jak ją normalni ludzie rozumieją. Bo normalnie tolerancyjnemu człowiekowi, wierzącemu lub niewierzącemu, obrazek Matki Bożej Częstochowskiej na biurku urzędnika w niczym nie przeszkadza. Ale tu chodzi o tolerancję rozumianą po marksistowsku, czyli tzw. tolerancję wyzwalającą”, pisze na łamach tygodnika „Idziemy” ks. prof. Dariusz Kowalczyk.

Duchowny przypomina słowa Herberta Marcuse’a – marksistowskiego socjologa – który w 1965 roku stwierdził: „Wyzwalająca tolerancja oznaczałaby zatem nietolerancję wobec prawicy i tolerancję dla ruchów lewicowych. (…) Tolerancja to brak tolerancji dla ruchów reakcyjnych, zanim jeszcze staną się one aktywne, nietolerancja skierowana również przeciw myśleniu, poglądom i słowom (przede wszystkim nietolerancja wobec konserwatystów i politycznej prawicy)”.

Idąc tą logiką obecnie „tolerancyjne” będzie wywieszenie na głównym wejściu do urzędu pseudo-tęczowej bandery, co uczyniono w ostatni czasie w Krakowie, a nietolerancyjny będzie mały krzyżyk na biurku urzędniczki. „Lewicowo-liberalną obłudę w sprawie tolerancji podsumował celnie Benedykt XVI: prawdziwym zagrożeniem, przed jakim stoimy, jest usuwanie tolerancji w imię tolerancji”, czytamy.

Wesprzyj nas już teraz!

Jezuita zwraca uwagę, że prezydent Warszawy tłumaczy decyzję o usunięciu krzyży ze stołecznych urzędów banałami o „świeckim państwie”.

„Polska powinna być państwem normalnym, zakorzenionym w tysiącletnim dziedzictwie i tolerancyjnym w tradycyjnym znaczeniu tego słowa. W Konstytucji RP nie ma słowa świecki. Za to czytamy, że władze publiczne zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę wyrażania ich w życiu publicznym (art. 25 ust. 2). No właśnie: czy prezydent Warszawy nie łamie tego punktu Konstytucji?”, podsumowuje ks. prof. Dariusz Kowalczyk.

 

Źródło: tygodnik „Idziemy”

TG

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(13)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 299 440 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram