Jaki będzie następny papież? Jak mówi ks. prof. Nicola Bux, musi mieć przede wszystkim jedną cechę: być katolicki. O głównych problemach obecnego pontyfikatu i szansach na uzdrowienie ten były konsultant Kongregacji Nauki Wiary i znakomity znawca liturgii mówił w rozmowie z Edwardem Pentinem, która ukazała się na blogu Aldo Marii Vallego „Duc in altum”.
Ks. Nicola Bux był pytany o nastroje w Watykanie. Jak wskazał, sytuacja robi się coraz bardziej poważna, a to wszystko w kontekście wyczekiwania na kolejne konklawe.
– Niezadowolenie jest bardzo duże, przy tym jego część jest naturalnie skryta, nie wypowiada się i oczekuje końca tego pontyfikatu. Papież powiedział prawosławnemu patriarsze Cyrylowi, że musimy mówić językiem Jezusa, a nie językiem politycznym. Właśnie tak! […] Dla prawdziwych znawców Watykanu bilans pontyfikatu Franciszka oznacza zejście z poziomu jego poprzedników w dziedzinie nauczania wiary i moralności, o finansach nie wspominając. Przyczynił się on do wzmocnienia sekularyzacji Zachodu, bo papież zajmuje się kwestiami socjalnymi i politycznymi oraz wspiera duchowość bez tożsamości – powiedział.
Wesprzyj nas już teraz!
Ks. Nicola Bux podkreślił, że jesteśmy świadkami emocjonalnego kultu papiestwa, co łączy się z teologiczną przesadą od czasów Piusa IX. – Ludzie średniowiecza oddzielali rolę papieża od osoby, która ją pełniła, tak samo jak odróżniamy Kościół od ludzi Kościoła, to co ludzkie od tego, co boskie. Dlatego Dante mógł wysyłać papieży do piekła – wskazał.
Dziś doszło do tego, że wielu początkowych zwolenników papieża Franciszka dziś się od niego dystansuje ze względu na chaos i despotyzm; wielu umiarkowanych jest bardzo niespokojnych. Kardynałowie zaprzeczają sobie nawzajem: z jednej strony występują Marx i Hollerich, z drugiej Müller i Pell. Ani papież ani prefekt Kongregacji Nauki Wiary nie mówią jednak, kto ma rację, ubolewał ks. Bux. Tymczasem, podkreślił, problemy są olbrzymie, a jednym z głównych jest sytuacja w Ameryce Łacińskiej, gdzie katolicy stanowią już tylko 52 proc. społeczeństwa, bo 25 proc. przynależy do rozmaitych sekt i grup. Kapłan cytuje artykuł z Wall Street Jorunal ze stycznia tego roku: „Kościół katolicki wybrał ubogich, a ubogi wybrali zielonoświątkowców”.
Według kapłana podstawowym problemem jest skupienie się przez Kościół na kwestiach socjalnych, politycznych i ekologicznych. Wierni potrzebują tymczasem wiary, a nie socjalizmu, zaznaczył.
Ks. Nicola Bux podkreślił, że papież musi być związany nauczaniem Kościoła, nie jest absolutnym monarchą; tak jak każdy chrześcijanin musi być podległy objawionemu prawu Bożemu. W razie konieczności winien być upominany; przecież już św. Paweł upominał św. Piotra.
Kapłan wskazał też, że działania papieża są dzisiaj często antyekumeniczne, zwłaszcza gdy idzie o prawosławie: to, jak postępuje z biskupami, przypomina pod względem swobody usuwania z urzędu hierarchów postępowanie raczej islamskiego muftiego.
Pytany o to, jaki musi być następny papież, wskazał przede wszystkim na jeden przymiot: katolickość. – W opinii czołowych świeckich i duchownych następne konklawe musi wybrać papieża, który będzie świadomy swojej misji apostolskiej, zobowiązań i obowiązku zachowania status generalis Ecclesiae – powiedział. – Priorytetem konklawe jest więc papież katolicki, gdyż w przeciwnym razie utrata wiary będzie nie tylko konsekwencją, ale i przyczyną sekularyzacji chrześcijaństwa – dodał. – Aby położyć kres zamieszaniu w Kościele, następne konklawe musi poszukać kandydatów, którzy odpowiedzą na dubia o Amoris laetitia i sprostują Evangelii gaudium, w którym stwierdza się, że największym złem społecznym jest nierówność, czyli zły podział bogactw, a nie grzech – zaznaczył ks. Nicola Bux.
Źródło: Katholisches.info
Pach
