Antychryst może przyjść w postaci kultury śmierci, obowiązującego nurtu, który będzie infekować wszystkich swoimi treściami. Katechonem, który może powstrzymać nadejście Antychrysta, jest żywa wiara i szczere nawrócenie – mówił w Warszawie ks. prof. Robert Skrzypczak.
– Coraz częściej utwierdzam się w przekonaniu, że jeśli pojawi się Anomos – Antychryst, nie będzie to konkretny człowiek. Będzie to raczej postać obowiązującej duchowości, mainstreamu – obowiązującego nurtu – powiedział ks. prof. Skrzypczak.
– Będą ją wyznawać ci, chcą być na poziomie, i którzy bać się będą wykluczenia” – powiedział. – [Antychryst] będzie przypominał bardziej rodzaj bomby drobinkowej, która gdyby wybuchnie, wszystkich zainfekuje swoją zawartością – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Duchowny uczestniczył w sympozjum „Nie daj się zwyciężyć złu!”, które odbywało się 18 listopada na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Według uczonego Antychrysta można poszukiwać również w jakimś „grzechu strukturalnym, który św. Jan Paweł II nazwał kulturą śmierci”. Zdaniem kapłana konieczne jest nieustanne czuwanie, tak, jak przykazał Jezus Chrystus mówiąc o czasach ostatecznych: Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie.
– Żywa wiara i szczera nawrócenie chrześcijan jest katechonem, tym co może powstrzymać pojawienie się Antychrysta, czy pod postacią duchowości, czy cywilizacji Anomosa – stwierdził duchowny.
Źródło: opoka.org.pl
Pach