„Trudno przejść przez życie, nie doświadczając żadnych wątpliwości. Nie są one niczym przyjemnym, czasami budzą łzy. (…) Może się zdarzyć, że niepokój, uporczywe klęski, nawarstwiające się problemy to istotne elementy Bożego planu zbawienia danej osoby. Nie zawsze bowiem wewnętrzny błogostan jest znakiem życia zharmonizowanego z Bożym zamiarem”, pisze na łamach tygodnika „Gość Niedzielny” ks. prof. Robert Skrzypczak.
Kapłan przypomina oczywistą oczywistość, mianowicie: „wielu ludzi nie potrafi zaakceptować w swojej głowie faktu, że jest kochający Bóg, a jednocześnie tylu niewinnie cierpi na świecie”.
„Jak wytłumaczyć, że jest on dobry, sprawiedliwy, a tyle dzieci jest krzywdzonych, tylu uczciwych ludzi umiera na oddziałach onkologicznych?”, pyta dogmatyk. Jego zdaniem odpowiedź na to pytanie znajduje się w Ewangelii. „Jezus odpowiada: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on”, cytuje duchowny.
Wesprzyj nas już teraz!
„Tylko miłość odrzucona i ukrzyżowana jest w stanie wyciągnąć z ludzkiego serca truciznę zgorszenia i buntu. Wszyscy potrzebujemy szczepionki życia wiecznego, tego dziwnego Mesjasza, który zbliża się do świata grzeszników i nieudaczników, by zapanować nad złem w ich sercu i pozbawić ich niszczącego zgorszenia krzyżem. Stara kartuska dewiza głosi: Stat crux dum volvitur orbis – świat się kręci, a krzyż stoi”, podsumowuje ks. prof. Robert Skrzypczak.
Źródło: tygodnik „Gość Niedzielny”
TK