„Rozpusta, nieczystość, lubieżność, złe żądze i chciwość to dominujące cechy ludzi, których imiona zapisane są w księgach chrzcielnych”, pisze na łamach tygodnika „Gość Niedzielny” ks. prof. Robert Skrzypczak.
Kapłan przypomina, że w Katechizmie Kościoła Katolickiego proponowany jest tak zwany „katechumenat pochrzcielny”, mający służyć tym, którzy nie odebrali odpowiedniej formacji duchowej i moralnej. „Z coraz większym trudem i mniejszym skutkiem radzą sobie w tym względzie rodzina, szkoła i parafia”, ubolewa.
„Poważnie potraktowanej, mądrej i sięgającej w głąb ludzkiej duszy formacji – podobnej do tej, jaką proponował Kościół ludziom w pierwszych wiekach chrześcijaństwa – domaga się ważnie przez nas przyjęty chrzest, który jest zbyt cenną perłą, aby miała ona spoczywać zakopana w glebie obojętności czy ignorancji”, podkreśla dogmatyk.
Wesprzyj nas już teraz!
Ks. prof. Skrzypczak przypomina, ze wszelki kryzys w Kościele może być przełamany tylko siłą nawrócenia. A to oznacza powrót do Chrystusa i życia „ukrytego w Nim”.
„By zaś katolicy mogli odzyskać swą chrześcijańską dumę i tożsamość, potrzebują zanurzyć się ponownie w swój chrzest. To za jego sprawą można mówić nie tylko o różnicy, lecz wręcz o przepaści między człowiekiem naturalnym, który bazuje na własnych zasobach psychiczno-duchowych, a chrześcijaninem obdarzonym nową naturą, otrzymaną od Boga w Chrystusie”, podsumowuje ks. prof. Robert Skrzypczak.
Źródło: tygodnik „Gość Niedzielny”
TK