„Żadne prawo, które dopuszczałoby zabijanie upośledzonych dzieci, nie może być moralne. Stąd też nie można go bronić i zawsze należy je doskonalić w celu zapewnienia pełnej ochrony każdego życia ludzkiego” – uważa ks. prof. Stanisław Warzeszak, sekretarz Rady Naukowej Konferencji Episkopatu Polski i Dyrektor Krajowego Duszpasterstwa Służby Zdrowia.
„Bez względu na to z czyjej inicjatywy partyjnej próbowano je zmienić, należy uznać że były to słuszne propozycje” – dodał w rozmowie z Magdaleną Kowalewską. „Każde życie jest życiem ludzkim, nawet to z upośledzeniem. Niestety, aborcje eugeniczne zakładają możliwość zabijania płodów niepełnosprawnych, w tym dzieci z Zespołem Downa – ubolewa ks. prof. Warzeszak, podkreślając, że te dzieci wymagają większej opieki, ale ich życie jest szczególnie otwarte na relacje z drugim człowiekiem. Zaznacza też, że rodzice takich dzieci obdarzają je bardzo głębokim uczuciem, otrzymując w zamian jeszcze więcej miłości.
Wesprzyj nas już teraz!
Sekretarz Rady Naukowej Konferencji Episkopatu Polski przestrzega przed eskalacją niepokojących zjawisk wynikających z akceptacji eugeniki. „W Holandii pojawiły się już takie pomysły, aby decydować się na śmierć dziecka do 12. roku życia, jeśli uzna się jego kalectwo za zbyt uciążliwe dla niego i dla otoczenia – powiedział ks. Warzeszak i odniósł to również do in vitro. „Jeśli mamy 8 lub 10 embrionów zapłodnionych, a tylko jednemu lub dwóm czy trzem z nich dajemy szansę życia, należy zapytać: Co dzieje się z zresztą embrionów? Albo są niszczone, albo zamrażane. Wybór spośród 10 embrionów tego, który odpowiada naszym oczekiwaniom i kryteriom pod względem zdrowia, możliwości intelektualnych czy sprawności fizycznej, to przecież czysta segregacja – tłumaczy ksiądz profesor. – To nic innego jak eugenika, bo segregacja jest negatywną eugeniką, a ta zawsze jest niesprawiedliwa wobec słabszych”.
Wprowadzamy strukturalne udogodnienia dla niepełnosprawnych – windy, podjazdy czy parkingi. Ale na poziomie embrionalnym niepełnosprawnym nie dajemy praw, tylko chcemy ich od razu wyeliminować – ubolewa ks. prof. Warzeszak dodając, że „widać tutaj wielką niekonsekwencję takiego działania”.
Dyrektor Krajowego Duszpasterstwa Służby Zdrowia przypomina, że Kościół zawsze jest za obroną i promocją życia. Uważa też, że deklaracje typu: „Jestem za życiem, więc jestem za in vitro” – są nadużyciem. „Jeśli ktoś wyznaje chrześcijańską koncepcję człowieka (a powinien ją wyznawać, jeśli uważa się za katolika), nie będzie akceptował ludzkiej reprodukcji” – uważa ks. prof. Wazeszak. – Trzeba powiedzieć tu wprost: zapłodnienie in vitro jest zawsze aktem reprodukcji człowieka, bez względu na okoliczności, które doprowadziły do decyzji na ten sposób posiadania dziecka” – podkreśla.
Ks. prof. Warzeszak zwraca uwagę, że Kościół ma obowiązek przypominania o konieczności poszanowania wolności sumienia posłów i głosowania zgodnie z własnym sumieniem. Powinien również uświadamiać posłów, że nie mogą w tych sprawach ulegać jakiejkolwiek partyjnej presji.
KAI
mat