23 maja 2016

Zdaniem księdza Isakowicza-Zaleskiego polska polityka wobec Ukrainy powinna zostać zmieniona. Obecnie wspieramy ten kraj jak tylko możemy, a w zamian nie oczekujemy „niczego, nawet godnego pochówku ofiar UPA”. Minister Waszczykowski kontynuuje tym samym politykę wschodnią Radosława Sikorskiego – ocenia w rozmowie z „Do Rzeczy” kapłan zaangażowany w budowanie opartego na prawdzie polsko-ukraińskiego dialogu.

 

Nie można stawiać znaku równości między ludobójstwem dokonanym przez zbrodniarzy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii oraz SS-Galizien i ukraińskich organizacji kolaboranckich, a akcją „Wisła”, która przeprowadził polski rząd komunistyczny, gdyż było to przymusowe przesiedlenie, nie mordowanie – przypomniał ks. Isakowicz-Zaleski zauważając, że rządu stalinowskiego nikt w Polsce nie gloryfikuje, co ma miejsce na Ukrainie w przypadku organizacji nazistowskich i antypolskich.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Działania przedwojennych ukraińskich nacjonalistów, którzy dopuszczali się krwawych zamachów terrorystycznych na polskich polityków dążących do ugody między narodami (minister Pieracki i poseł Hołówko), ksiądz Isakowicz-Zalewski porównał do współczesnego islamskiego terroryzmu.

 

Jego zdaniem Rzeczpospolita powinna zweryfikować swoją postawę wobec ukraińskich organizacji etnicznych w Polsce, które cieszą się wsparciem finansowym państwa.

 

Były kapelan Solidarności i duszpasterz polskich Ormian uważa, że dialog powinien być oparty na prawdzie, a jako pierwsi głosić prawdę powinni zacząć sami Polacy. W tym celu należy dostosować programy szkolnego nauczania oraz wesprzeć powstający film „Wołyń”. Duchowny nie wie jednak, jak wobec sprawy uczczenia ofiar rzezi wołyńskiej zachowa się Jarosław Kaczyński, który podobnie jak jego nieżyjący już brat od lat nie ma jasnego stanowiska.

 

Równocześnie trzeba w relacjach polsko-ukraińskich stawiać sprawę jasno: „Chcecie naszych pieniędzy i naszego sprzętu wojskowego, to powinniście pozwolić pozbierać kości pomordowanych Polaków, urządzić im chrześcijańskie pogrzeby i postawić krzyże na ich masowych mogiłach. Nie możecie też gloryfikować ludobójców – powiedział w rozmowie z „Do Rzeczy” ks. Isakowicz-Zaleski.

 

Tak zwana polityka miłości wobec Ukrainy niewiele daje. Niestety, obecny rząd też z tego nie wyciąga wniosków. Vide: brak jakichkolwiek reakcji ze strony ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego, który de facto jest bezkrytycznym kontynuatorem polityki Radosława Sikorskiego w tej kwestii – zauważył duchowny zaangażowany w prawdziwy dialog polsko-ukraiński.

 

Prezydent Andrzej Duda w czasie wizyty w Kijowie w dniu 15 grudnia 2015 r. złożył kwiaty pod pięcioma różnymi pomnikami, ale na groby pomordowanych przez UPA się nie udał – dodał ksiądz Isakowicz-Zaleski.

 

Duchowny przestrzegł również przed dominującym w obecnej klasie rządzącej stereotypie, jakoby całkowita spolegliwość Polski wobec Ukrainy zaowocować mogła wdzięcznością.

 

Nie chcę być Kasandrą, ale wystarczy, że Leszek Balcerowicz doradzi premierowi Wołodymyrowi Hrojsmanowi, aby wprowadził drakońskie zmiany gospodarcze, rozwalając rolnictwo i przemysł ciężki, tak jak to się stało w Polsce, a nastroje antypolskie i antysemickie wybuchną na nowo – ostrzegł kapłan.

 

Moja znajoma Ukrainka, mocno zaangażowana w Majdan, na mój e-mail o Balcerowiczu odpowiedziała krótko: „Polskie pany wróciły do Lwowa i Kijowa” – dodał ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

 

Źródło: „Do Rzeczy”

MWł

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 32 506 zł cel: 500 000 zł
7%
wybierz kwotę:
Wspieram