Ks. Wacław Oszajca SJ w przeszłości atakował procesje Bożego Ciała, sugerując, że dla postronnego obserwatora to jak kanibalizm; krytykował też wiarę polskich katolików w interwencję Matki Bożej w Bitwie Warszawskiej, przekonując, że Maryja nie mogłaby wspierać polskich katolików w walce z sowieckim najeźdźcą. Teraz wziął się za… samą Mszę świętą.
Na łamach „Tygodnika Powszechnego” ks. Oszajca opublikował krótki tekst pt. „Niechrześcijanin wchodzi na mszę odprawianą przez biskupa i co widzi?”. W artykule przekonuje, że jeżeli niechrześcijanin trafiłby w kościele na mszę pontyfikalną (sprawowaną przez biskupa) zobaczyłby, jakieś dziwne obrzędy, widząc człowieka, którego „okadzają… i biją przed nim pokłony”; gdyby trafił dodatkowo na mszę tzw. trydencką, pomyślałby, że to w ogóle „obrzędy dla wtajemniczonych, w którym najważniejsze to celebrans, jego czapka i laska”. „[…] te obrzędy również tym wtajemniczonym niewiele mówią. Co gorsza, wprowadzają w błąd” – przekonuje jezuita…
Zwraca następnie uwagę na „żakardowe i lureksowe ornaty i mitry”, które udają złoto; plastik i szkło udające kamienie; elektryczne kinkiety zamiast świec, sztuczne kwiaty zamiast żywych i tym podobne. Jego zdaniem „ta sztuczność sprawia, że liturgia odbierana jest jako coś sztucznego, udawanego, niby marne przedstawienie w marnym teatrzyku”.
Wesprzyj nas już teraz!
Największy problem autor ma jednak z Komunią Świętą. Uważa, że skoro padają słowa „jedzcie i pijcie”, to niezrozumiałe jest, dlaczego „pije tylko ten najważniejszy”.
„W rezultacie msza staje się jedną z przyczyn klerykalizmu” – osądza autor.
Obrzędy Mszy świętej – uznawane przez Kościół za pewne i bezpieczne źródło – mają „wprowadzać w błąd”, msza z wykorzystaniem wykonanych współcześnie przedmiotów porównana do „marnego teatrzyku”, powrót do husyckich idei eucharystycznych, wreszcie zarzut koronny – to wszystko po prostu wzmacnia klerykalizm…
Cóż, można powiedzieć tylko tyle: są tacy duchowni, którzy ewidentną przyjemność czerpią z regularnego uderzenia we własną wspólnotę wiary. Jak pokazuje aktywność ks. Wacława Oszajcy SJ, najwyraźniej można go zaliczyć do tego grona…
Pach