„Nie możemy zapomnieć o Bogu, narodziliśmy się po to, by wejść w życie wieczne. Nie możemy zaniedbywać naszego prawdziwego domu. Żyjemy tu, na Ziemi, po to, by zdać egzamin, którego nie możemy uniknąć” – tłumaczył ks. Dolindo Ruotolo.
„Kiedy człowiek ma nadzieję na osiągnięcie Nieba, upewnia się, czy posiada wszystkie potrzebne ku temu środki. Chrześcijańska nadzieja przynagla go do spełniania w swoim życiu dobrych uczynków, zwraca się on do Chrystusa i wstawiennictwa Najświętszej Maryi Panny. Dobry chrześcijanin musi posiadać to szlachetne dążenie, by zaufać miłosierdziu Boga i kroczyć w zasięgu Jego ojcowskiego wzroku” – czytamy w „Nauce doktryny katolickiej”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Wszyscy mamy pełno trosk i grzechów, gdybyśmy chcąc dostać się do Nieba musieli liczyć na siebie, nasza nadzieja byłaby próżna. Przeto powierzamy siebie Bogu, bo On obiecał udzielić nam pomocy. Jesteśmy pewni, że z Nim u naszego boku będziemy mieć środki potrzebne do tego, by bezpiecznie dotrzeć do naszego wiecznego domu” – tłumaczył ks. Dolindo. Nikt inny nie jest w stanie nam udzielić pomocy. „Wiemy, że Bóg jest nieskończenie dobry i nieskończenie bogaty, od Niego możemy oczekiwać tego, co tylko On może nam ofiarować”.
„Chrześcijańska nadzieja przybliża Boga ku nam i nas ku Bogu. Bóg ukazuje się nam poprzez łaskę, którą wlewa w nas cnotę nadziei. Rozmawiamy z Nim i – choć jesteśmy niczym – sięgamy do Boga i od Niego wszystkiego oczekujemy. Jeśli jednak zamiast zwracać się ku Bogu zwrócimy się ku stworzeniu, otrzymamy jedynie zmartwienia i boleści. Prezentując się Bogu posiadamy wielką tajemnicę, posiadamy tytuł do bogactwa upoważniający nas do posiadania nadziei. Tym powodem są zasługi Jezusa Chrystusa. Jezus wziął na siebie całą naszą nędzę i nas z niej odkupił. Naszym dziedzictwem jest Jego niezmierzona miłość. To tak, jakbyśmy zostali przykryci Jego pięknem i miłosierdziem, tak, że mając tak dobrego Zbawiciela w naszym teraźniejszym życiu nie mamy już powodów do zniechęcenia. Nasza nadzieja jest uzasadniona i pewna” – tłumaczył kapłan z Neapolu.
Źródłem naszej nadziej jest Bóg, ale musimy też podążać wyznaczoną przez Niego ścieżką czyniąc dobro. „Bez silnej woli i wysiłków w czynieniu dobra Bóg nas opuści i nasza nadzieja będzie jedynie głupiutką bezczelnością (…). Jezus pomaga nam wówczas, gdy nie wystarcza nam sił, a nade wszystko wówczas, gdy mamy Jego przyjaźń. Pierwszą rzeczą, która dzieje się, kiedy ktoś popełnia grzech ciężki, to oddzielenie się od Jezusa Chrystusa. A w takim stanie nie można otrzymać Jego miłosierdzia. Jeśli ktoś nie stara się czynić dobrych uczynków, to nie daje Panu okazji do tego, by mu pomógł”. Wiara bez uczynków pozostaje martwa. Bóg daje nam łaskę potrzebną do pełnienia dobrych czynów, daje nam też ku temu okazje.
„Widzimy, że w naszym świecie złoczyńcy często triumfują, a ludzie czyniący dobro natrafiają na różne trudności i sprzeczności, których przyczyną bywają czasami nawet i ci ludzie, którzy dobro powinni promować. Co to oznacza? Czy dzieła człowieka są potężniejsze od dzieł Boga? Nie, moje ukochane dzieci. Łatwość czynienia zła bądź rzeczy tworzonych wyłącznie ludzkimi siłami jest znamieniem ludzkiej nędzy” – tłumaczył duchowny.
„Bóg działa w świecie w tym celu, by udoskonalić swoje stworzenia. Jego działania są hamowane wyłącznie poprzez ograniczenia ludzkiej natury. (…) To nasza słabość, głupota i nędza ogranicza Jego działania. Ale w końcu dzieła Boga przeważają wbrew trudnościom i prześladowaniom, i zawsze są one silne i niewzruszone jak rzeźba z brązu. Zło samo się karze. (…) Bóg nigdy nie zmusza nikogo do czynienia dobra, z tego też powodu Jego łaska często trafia na opozycję ze strony ludzkiej nędzy. Nie oznacza to, że Boża łaska jest niewystarczająca, tylko że wznosi się ponad każdym głupim sprzeciwem człowieka” – tłumaczył ks. Dolindo Ruotolo.
„Nasza dusza kieruje się ku Bogu wskutek Jego zaproszenia. To, co człowiek może zrobić, to w głębokiej pokorze wejść w swe serce i podążać za Bożą Opatrznością” – czytamy.
Ks. Dolindo Ruotolo (1882 – 1970) włoski kapłan, tercjarz franciszkański, wielki czciciel Najświętszej Maryi Panny. Napisał 33 tomy komentarzy biblijnych i dzieł teologicznych. Zmarł w opinii świętości.
mat