18 listopada 2016

Ksiądz Małkowski: przyjęcie Jezusa Chrystusa za Króla i Pana istotne lecz niewystarczające

(Ksiądz Stanisław Małkowski. Fot. Jerzy Dudek/Forum)

Jest to akt religijny, ważny, cenny, ale nie spełniający tych oczekiwań i żądań, które Pan Jezus wyraził w latach 30. w orędziu skierowanym do sługi Bożej Rozalii Celakówny i przez nią, do Polski i Polaków. Tak o planowanym na sobotę uroczystym akcie z udziałem władz kościelnych i państwowych powiedział ksiądz Stanisław Małkowski, gorący orędownik Intronizacji Jezusa Chrystusa na Króla Polski.

 

Jak Pan Jezus przyjmie ten akt, to się okaże. Natomiast przyjęcie Jezusa Chrystusa za Króla i Pana jest czymś słusznym. Jest to cenny akt religijny, nie mam żadnych zastrzeżeń co do formuły tego przyjęcia, tak jak ono jest wyrażone, i przygotowania poprzez nowennę, a także różnych wyjaśnień, które biskupi – zwłaszcza biskup Andrzej Czaja – złożyli w tej sprawie – stwierdził gość prywatnej telewizji w piątkowe przedpołudnie.

Wesprzyj nas już teraz!

Ksiądz Stanisław Małkowski zamierza wziąć udział w krakowskiej uroczystości. – Chcę pojechać w sobotę rano do krakowskich Łagiewnik i uczestniczyć jako koncelebrans w Mszy Świętej, ale sądzę, że ciąg dalszy nastąpi. Oby jak najrychlej – powiedział gospodarzowi audycji, Ryszardowi Gromadzkiemu.


Jedno z pytań dotyczyło treści objawień przekazanych słudze Bożej Rozalii Celak. – Cały przekaz dotyczył życia doczesnego. Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata kieruje nasze myśli i serca ku życiu wiecznemu i ku Bożej sprawiedliwości, która się spełni, czy ktoś chce, czy nie chce (Boga wielbić i okazać Mu posłuszeństwo). Bóg jest Sędzią sprawiedliwym, a Chrystusowi Królowi Wszechświata dana jest wszelka władza w niebie i na ziemi, czy się to komuś podoba, czy się nie podoba. Natomiast Intronizacja, tak jak ogłosił Pan Jezus, ma polegać, w odniesieniu do życia doczesnego, na oddaniu się osobistym i społecznym – narodowym i państwowym – władzy Jezusa Chrystusa Króla. On sam, uznany najpierw za Króla Polski, a następnie tych narodów i państw, które zechcą wziąć z Polski wzór i przykład, będzie panował jako dobry, pełen miłości miłosiernej Władca, dla naszego dobra doczesnego, dla uniknięcia zła, którym jest zagłada państw i narodów (może ona nastąpić choćby w wyniku trzeciej wojny światowej, na którą się zanosi bądź innych wydarzeń). Pan Jezus zapowiadał te wydarzenia ukazując jako perspektywę w przypadku odrzucenia Jego woli. Chodzi o scenariusz drugiej wojny światowej, a następnie trzeciej, gorszej od poprzedniej, jeżeli Jego Intronizacja na Króla państw i narodów nie nastąpi – mówił ksiądz Małkowski.

Gość Telewizji Republika zwrócił uwagę na zmianę stanowiska polskich hierarchów w odniesieniu do Intronizacji: – W roku 2008, a potem, w 2012 wyrazili kategoryczny sprzeciw wobec Intronizacji Jezusa na Króla Polski. „Jest to nie po myśli Episkopatu”, „jest to niesłuszne, niepotrzebne” – padały wówczas różne określenia. Mówiono, że byłoby to pomniejszenie królewskiej władzy Jezusa Chrystusa, dlaczego bowiem miałby On być akurat królem Polski? – pytano wskazując, że jest On Królem Wszechświata. Tak, jednak jest tak na zasadzie sprawiedliwości a Pan Jezus chce królować na zasadzie miłosierdzia, które wymaga aktu woli, aktu przyjęcia. Dobrze biskupi określili to w formule, która jutro zostanie ogłoszona –  przyjęcie Chrystusa za Króla i Pana. Jednak przyjęcie w wymiarze społecznym, narodowym i państwowym oznacza właśnie Intronizację i właśnie na Króla Polski, i to stwierdzenie powinno paść.


Zapytany o powód zmiany stanowiska księży biskupów ksiądz Małkowski powiedział: – Duch Święty i owieczki. Dlaczego sam zaangażował się w sprawę Intronizacji? – Dla mnie bodźcem do przejęcia się sprawą Intronizacji był projekt uchwały parlamentarnej posła Artura Górskiego. Został on odrzucony po konsultacjach z biskupami, którzy byli wówczas temu przeciwni. To był 2006 rok. W mediach odezwało się w sposób histeryczny, irracjonalny, szalenie agresywny kilku hierarchów, posądzanych – słusznie skądinąd – o współpracę z bezpieką. Gdy się o tym dowiedziałem, pomyślałem: „Jeżeli tacy ludzie się temu w taki sposób sprzeciwiają, to sprawa jest bardzo ważna” – wyjaśniał. Kapłan zwrócił uwagę na zbieżność daty śmierci śp. Artura Górskiego (do końca życia oddanego sprawie wypełnienia orędzia Rozalii Celakówny) z dokładną 360. rocznicą Ślubów Jasnogórskich Jana Kazimierza (1 kwietnia 2016 r.), czyli aktu uznania Matki Bożej za Królową Korony Polskiej.

 

Źródło: Telewizja Republika

RoM

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 306 726 zł cel: 300 000 zł
102%
wybierz kwotę:
Wspieram