Nie ma innego skautingu, jak skauting chrześcijański. Próba tworzenia alternatywnego związku jest próbą kradzieży nazwy, tradycji i ludzi – podkreślił ks. prof. Paweł Bortkiewicz komentując zmianę w rocie przyrzeczenia harcerskiego.
Opinia wybitnego bioetyka dotyczy dołączenia przez ZHP do roty przyrzeczenia opcjonalnej wersji bez wspomnienia o Panu Bogu.
Wesprzyj nas już teraz!
Ksiądz profesor zaznaczył w audycji Radia Maryja, że skauting w swym pierwotnym wydaniu miał charakter chrześcijański. Z kolei harcerstwo polskie, utworzone przez Olgę i Aleksandra Małkowskich, było katolickie. – Nie ma innego harcerstwa, jak harcerstwo katolickie. Nie ma innego skautingu, jak skauting chrześcijański. Próba tworzenia alternatywnego związku jest próbą kradzieży nazwy, tradycji i ludzi – stwierdził.
– Twórcy nowych pomysłów dotyczących zmiany przyrzeczenia oraz prawa naśladują epizod z mojej młodości szkolnej, kiedy Związek Harcerstwa Polskiego został przekształcony w Harcerską Służbę Polsce Socjalistycznej – dodał ksiądz profesor Bortkiewicz.
– W jednej organizacji nie mogą się zmieścić dwa twory. Czy w harcerstwie zostanie zachowany krzyż harcerski, który jest znakiem identyfikacyjnym? Jeżeli tak, to w jaki sposób młodzież, jaka zostanie nakłoniona do odżegnania się od Boga, będzie ten krzyż nosić? Krzyż, który jest znakiem chrześcijańskim, nie znakiem neutralności światopoglądowej. Czy będzie alternatywa symboliki harcerskiej? – zastanawiał się rozmówca toruńskiej rozgłośni.
– Ludzie wiedzieli, że wstępują do ZHP jako organizacji kierującej się określonymi wartościami, regułami, symboliką, prawem i przyrzeczeniem harcerskim. Teraz sami to porzucają i nakłaniają do tego innych. To zdrada harcerstwa – dodał.
Zjazd ZHP zmodyfikował pierwszy punkt prawa zuchowego. W miejsce sformułowania „Zuch kocha Boga i Polskę” znalazł się zapis „Zuch kocha Polskę i czyni dobro”.
– To jest dyktatura, która pokazuje, że w rzekomo liberalnym systemie dokonuje się dyktatura neomarskistowska, ateizująca młode pokolenie – skomentował ks. Bortkiewicz.
– Nie ma tu kwestii wyboru. Pokolenie zuchów, którzy później stają się harcerzami, będzie pozbawione tożsamości harcerskiej, wierności Bogu i Polsce. Można oczekiwać, że w konsekwencji w przyszłości zniknie także możliwość wyboru na poziomie harcerstwa. Zostanie narzucony ogólnie przyjęty wzór, który będzie pozbawiony odniesienia do Boga i wartości chrześcijańskich. To proces dyktatorski, który trwa – podsumował duchowny.
Źródło: RadioMaryja.pl
RoM