Jeżeli Pan Jezus jest przez nas umiłowany i uznany jako Król naszego polskiego narodu, to pozwólmy Panu Jezusowi określić datę na to wydarzenie – powiedział ksiądz profesor Tadeusz Guz podczas sobotniej konferencji intronizacyjnej, zorganizowanej w Warszawie przez chicagowskie Radio Chrystusa Króla oraz środowisko naszych rodaków zza oceanu.
„Jaką drogą do Intronizacji Pana Jezusa na Króla Polski? Tradycyjna Liturgia jako zbroja w walce o Intronizację” – to główne hasło konferencji, w której zaplanowany został udział między innymi księdza arcybiskupa Jana Pawła Lengi, księdza Tomasza Jochemczyka, a także Grzegorza Brauna, dr. Stanisława Krajskiego i posła Roberta Winnickiego.
Wesprzyj nas już teraz!
Ksiądz profesor Tadeusz Guz swoje wystąpienie poświęcił darom Ducha Świętego, uzdalniającym poszczególnych wiernych oraz katolicką zbiorowość do postępowania w zgodzie z wolą naszego Stwórcy. Jak zwrócił uwagę, Pan Bóg dopasował je w sposób doskonały do struktury bytowej naszego człowieczeństwa, czyli rozumu, pamięci, wolnej woli, sfery emocjonalnej, cielesności. Natchnienia Ducha Świętego mają doprowadzić nas do pełni istnienia w szczęśliwej wieczności.
Prelegent mówił między innymi o darze rozumu, doskonalącym nasze poznanie prawdy, darze mądrości pomagającym osądzać ją w różnych wymiarach, umiejętności kształcącej nasze sumienie w świetle tego, co każdy z nas powinien dokonać zgodnie z wolą Bożą, męstwie.
Wybitny teolog i filozof wyraźnie zaznaczył, że akt intronizacyjny nie przyczyni się sam z siebie do wypełnienia powołania naszego narodu. Musi zostać poprzedzony powszechnym dążeniem Polaków do zjednoczenia swych myśli, pragnień i dążeń z zamysłami Stwórcy.
– Żeby Chrystus królował w naszych polskich sercach, trzeba nam nie tyle zwrócić uwagę by zdobyć nowy tytuł, nową etykietę, nowe, imię. Chodzi o to by w naszej wspólnej trosce Chrystus królował w Polsce, w każdym Polaku – mówił ksiądz profesor.
Jak podkreślił mówca, stajemy się królewskimi dziećmi Boga kiedy w każdym akcie tworzenia współpracujemy z pierwszym Twórcą, czyli ze Stworzycielem. Wpisujemy się w ten sposób w działania Boga jako Króla. Z kolei otwarte, oficjalne wyrażenie prośby do Chrystusa Króla żeby był naszym Królem stawia przed nami gigantyczne wymagania.
– Obawiam się osobiście, że w takim stanie ducha Polski w naszych pokoleniach, my aktualnie jako ten bastion z wykruszonymi filarami, musimy się w Duchu Świętym zastanowić, czy wolno nam aż tak głośno wypowiadać naszą prośbę. Czy raczej nie powinniśmy wykonywać tej pracy, którą wykonujemy m.in. tym naszym spotkaniem i każdym naszym aktem działania, i dostojnie jak prawdziwe dzieci Boga kroczyć ku wieczności i Niemu, a to, o co nam chodzi, przyjdzie tak niepodziewanie, ale wtedy, kiedy Pan uzna. Zgódźmy się, kochani, pozwólmy jeżeli Pan Jezus jest przez nas umiłowany i uznany jako Król naszego polskiego narodu, to pozwólmy Panu Jezusowi określić datę na to wydarzenie – apelował ksiądz profesor Guz.
Źródło: You Tube/wRealu24.pl
RoM