Książe Filip przez całe życie stał u boku swojej żony i jednocześnie brytyjskiej królowej Elżbiety II. Teraz, w wieku 96 lat, przejdzie na emeryturę. Niewykluczone jednak, że należący od ponad 60 lat do masonerii książę Filip zdąży jeszcze nie raz zaskoczyć świat niepoprawnymi politycznie wypowiedziami.
Informacja o emeryturze księcia Filipa przyszła niespodziewanie. Gdy w środku nocy postawiono na nogi Pałac Buckingham, wielu spodziewało się o wiele gorszych informacji. Jednak zarówno ze zdrowiem Elżbiety II jak i jej równie sędziwego małżonka jest w porządku.
Wesprzyj nas już teraz!
Co ciekawe, mąż brytyjskiej królowej nie jest Anglikiem, a obywatelstwo Zjednoczonego Królestwa uzyskał stosunkowo późno – w roku 1947. Urodził się w Grecji w roku 1921 w duńskim rodzie królewskim i z wyznania był prawosławnym. Po wygnaniu z Europy Południowej wstąpił w roku 1939 do brytyjskiej Royal Navy, w której służył w trakcie II Wojny Światowej. Przed ślubem z Elżbietą zmienił nazwisko na Mountbatten, zrzekł się tytułów greckich i duńskich oraz przeszedł na anglikanizm.
W trakcie pełnienia powinności księcia-małżonka wielokrotnie zdarzały mu się wpadki słowne, od niestosownych sformułowań pod adresem chorych dzieci, po poruszanie kwestii etnicznych i komentowanie technologicznego rozwoju rdzennych ludów Australii.
Mimo tego Filip cieszy się sympatią Brytyjczyków. Traktowany jest jako dziadek Wielkiej Brytanii, swego rodzaju relikt dawnych, imperialnych czasów.
Przejście Filipa na emeryturę nie nastąpi błyskawicznie. Książę stoi na czele blisko 800 organizacji w różnych krajach Wspólnoty Brytyjskiej. Nie może w ciągu jednego dnia porzucić swej działalności. Odejście nastąpi więc stopniowo, ale od jesieni kalendarz księcia jest pusty. Filip będzie brał udział tylko w tych uroczystościach, w których zechce i o ile pozwoli mu na to stan zdrowia.
W roku 2013 książę Edynburga obchodził 60. rocznicę wstąpienia do masonerii.
Źródło: wp.pl / freemasonrytoday.com
MWł