Wydawcy książek chrześcijańskich od pewnego czasu otrzymują wezwania na policję i do prokuratury, a także listy od rzecznika praw dziecka z żądaniem wycofania kolejnych książek. Polskie władze chcą w ten sposób wymusić zakaz dystrybucji książek, w których są wzmianki czy rozdziały o tym, że kary fizyczne są prawem rodziców, wynikającym z nauczania Biblii. W ostatnich dniach za takie szkodliwe społecznie produkty uznano książki: Roberta Barnesa „I kto tu rządzi?” oraz „Dzieci i wychowanie” Jamesa Dobsona.
W wyniku prowadzonej od kilku miesięcy akcji powstał już indeks książek zakazanych. Do tych, które zostały już tam umieszczone dołączają kolejne. Dzieje się tak z powodu ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, która zakazuje kar cielesnych. Książki zatem, które ją dopuszczają, a niekiedy wręcz popierają są zakazywane.
Źródło: fronda.pl
pam