We wtorkową noc czasu polskiego prezydent Stanów Zjednoczonych ogłosi nazwisko swojego kandydata na wakujące stanowisko w składzie Sądu Najwyższego.
Wesprzyj nas już teraz!
Od niemal roku najwyższy organ amerykańskiej władzy sądowniczej liczy ośmiu członków, a nie dziewięciu, jak powinien. Po śmierci Antonina Scalii w Sądzie Najwyższym panuje równowaga – czterech orzekających o poglądach konserwatywnych i tyle samo „liberałów”.
Donald Trump zapowiedział, że jego faworyt do kluczowego stanowiska to człowiek „bardzo szanowany”. Już wcześniej z obozu republikańskiego zwycięzcy listopadowych wyborów prezydenckich dochodziły wyraźne głosy świadczące o tym, że nominację otrzyma osoba przychylna obronie życia.
Jak napisał na Twitterze Trump, decyzja zostanie ogłoszona we wtorek o godzinie 20:00 czasu waszyngtońskiego, czyli o 2:00 w nocy w Polsce.
Posady sędziego Sądu Najwyższego są w Stanach Zjednoczonych dożywotnie. Obsadza je prezydent za aprobatą Senatu. Zdominowana przez Republikanów izba wyższa zablokowała w trakcie minionej kadencji wybór zgłoszonego przez Baracka Obamę sędziego Merricka Garlanda. Senatorowie nie wyznaczyli terminu jego przesłuchania.
Wiele kwestii w powojennych dziejach kraju zostało rozstrzygniętych dzięki decyzjom Sądu Najwyższego. Chodzi między innymi o sprawę zabijania nienarodzonych, legalizację związków jednopłciowych czy system opieki medycznej Obamacare.
Źródło: gosc.pl
RoM