Jak silna jest propaganda sukcesu? Wydaje się, że silna. Rozmawiając z nastolatkami o tym, kto jest ich idolką, wzorcem prawdziwej kobiecości dowiaduję się z reguły, że są to kobiety bogate, sławne, piękne, wysportowane, łączące harmonijnie karierę z macierzyństwem, na zasadzie „dziecko nie przeszkadza mi w karierze”.
Jednak wizja ta zmienia się, gdy rozmawiamy z kobietami dorosłymi, mającymi już bogatsze doświadczenie życiowe. Mimo feministycznej propagandy gloryfikującej pracę zawodową kobiet, opublikowane w styczniu 2018 roku badanie naukowe, które objęło ponad 30 krajów pokazuje, że kobiety są szczęśliwsze jako panie domu, zajmujące się dziećmi, niż probując pogodzić macierzyństwo z pracą zawodową.
Wesprzyj nas już teraz!
Badania dr Dany Hamplovej, opublikowane w „Journal of Happiness Study” w styczniu 2018 pokazują, że kobiety z małymi dziećmi wolą bycie panią domu od łączenia macierzyństwa z pracą zawodową. Badania oparte są na danych zebranych w latach 2004-2014 w ramach European Social Survey. Są kompleksowe, czyli obejmują dobrostan i poczucie szczęścia określane na wielu wymiarach, biorą pod uwagę czynniki modyfikujące – jak system urlopów macierzyńskich i wychowawczych w danym kraju, stopień wsparcia ze strony Państwa, poziom wykształcenia i zarobków badanych kobiet itp., itd. Badanie objęło kobiety mające małe dzieci – do lat trzech. Praca ta powstała w odpowiedzi na powtarzaną od lat feministyczną mantrę opisaną w książce Betty Friedan The feminine mystique: „Kobiety są najszczęśliwsze i najbardziej spełnione pracując zawodowo”.
W abstrakcie pracy możemy przeczytać: „Wbrew naszym oczekiwaniom, bycie panią domu okazało się pozytywnie skorelowane z poczuciem szczęścia, zwłaszcza u kobiet, które porzuciły dobrze płatną, satysfakcjonującą pracę (quality employment) na rzecz dzieci”.
To kolejna wskazówka pokazująca kierunek, w którym może pójść rząd, któremu zależy na przetrwaniu narodu, zastępowalności pokoleń. Problemu dzietności nie rozwiązują żłobki, wręcz przeciwnie tylko go pogłębiają. Oderwanie małego dziecka od mamy w kluczowym dla kształtowania się przywiązania okresie rozwojowym nie tylko jest złe dla dziecka, ale jak widać obniża poczucie szczęścia kobiet. 500+ było w Polsce krokiem w dobrym kierunku, gdyż pozwala części kobiet na rezygnację z pracy zawodowej i zajęcie się małymi dziećmi.
Ciekawy w badaniach Hamplovej jest fakt, że możliwość pozostania w domu z dziećmi jest szczególnie atrakcyjna dla kobiet dobrze zarabiających, a zatem z satysfakcjonującą karierą. W Polsce wiele kobiet wraca do pracy nawet w trakcie urlopu macierzyńskiego, gdyż wie, że dłuższa przerwa to koniec ich kariery. W niektórych krajach próbuje się temu zapobiec, proponując np. pracę na stanowisku kierowniczym na pół etatu lub pozwalając na pracę zdalną na ułamek etatu, dzięki czemu kobieta nie traci kontaktu z branżą i może po wieloletniej nawet przerwie kontynuować rozwój zawodowy. Zadanie nowoczesnego rozwiązania kwestii pracy zawodowej kobiet, zgodnie z wynikami badań naukowych a nie feministyczną propagandą to duże wyzwanie.
Obyśmy nie obudzili się zbyt późno.
Bogna Białecka, psycholog
Link do badań: https://link.springer.com/
Zobacz także:
Polonia Christiana 43. Gra o kobietę