W czwartkowy wieczór w Kaplicy Sykstyńskiej odbyła się pierwsza Msza św., jaką po swoim wyborze na papieża odprawił Ojciec Święty Franciszek. Towarzyszyło mu 114 kardynałów. Z woli papieża Msza św. zamykająca konklawe odprawiona była w intencji Kościoła.
W improwizowanej homilii Ojciec Święty wypowiedział kilka ważnych prawd. Papież mówił:
Wesprzyj nas już teraz!
„W tych trzech czytaniach dostrzegam coś wspólnego. Tym czymś jest ruch.
Pierwszy list mówi o ruchu w budowaniu Kościoła, a drugi dotyczy wyznawania wiary. Chodzimy w świetle Pana. To jest pierwsza rzecz, którą Bóg powiedział Abrahamowi: »Chodź w mojej obecności«.
Wędrowanie. Nasze życie jest wędrówką. Nie jest dobrze zatrzymywać się w drodze. Trzeba więc zawsze iść do przodu. Musimy zawsze wędrować w obecności Pana, w świetle Pana. Próbować żyć tym, co Bóg obiecał Abrahamowi.
Budować. Budować Kościół na skale. Skała to coś twardego. Ale chodzi o skały żywe. Budować Kościół – Oblubienicę Chrystusa – na tym kamieniu węgielnym. I to jest ten następny ruch naszego życia – budowanie.
A trzeci – wyznawanie. Możemy wędrować ile chcemy, możemy budować wiele rzeczy, ale jeżeli nie wyznajemy Jezusa Chrystusa, to sprawy nie idą dobrze. Wówczas nie będziemy Oblubienicą Chrystusa.
Jeżeli nie idzie się do przodu, to się cofa. Jeżeli nie buduje się na skale, to co się dzieje? To samo, co dokonuje się, kiedy dzieci bawią się na plaży, kiedy budują zamki z piasku. Wszystko się rozpada, jest nietrwałe.
Ten kto nie wyznaje Jezusa Chrystusa (…) Ten, kto nie modli się do Boga, modli się do diabła. Budować, wędrować, wyznawać, ale sprawa nie jest wcale taka prosta. Ponieważ w wędrowaniu, budowaniu, wyznawaniu niekiedy pojawiają się burze i trzęsienia ziemi. To coś powoduje, że wracamy, że cofamy się.
W Ewangelii Piotr, który wyznał Chrystusa słowami: Ty jesteś Chrystus, powiedział jednak: Idę za Tobą, ale bez krzyża. Ale jeśli idziemy bez krzyża, jeśli budujemy bez krzyża, nie mamy nic wspólnego z uczniami Chrystusa. Tak, możemy być kardynałami, biskupami, kapłanami, ale nie mamy wtedy nic wspólnego z Chrystusem, nie jesteśmy jego uczniami.
Bardzo chciałbym abyśmy wszyscy w tych dniach łaski mieli odwagę wędrować w obecności Pana, Pana z krzyżem, i budować Kościół na krwi Chrystusa, którą wylał za Kościół; i szukać jedynej chwały Chrystusa ukrzyżowanego. W ten sposób Kościół pójdzie do przodu.
Życzę sobie i wszystkim, aby Duch Święty i Matka Boża przyczynili się do tej łaski, abyśmy mogli wędrować, budować i wyznawać Chrystusa Ukrzyżowanego”.
pam