20 lutego 2014 roku, doszło do tragicznych wydarzeń na kijowskim Majdanie. Według oficjalnych informacji, Berkut miał wówczas zaatakować zgromadzonych ma stołecznym placu. Zginęło 50 protestujących oraz trzech milicjantów. BBC ujawniło relację człowieka, zmieniającą obraz tamtych wydarzeń.
Krwawe wydarzenia na Majdanie stały się momentem, który wyraźnie przyspieszył przewrót na Ukrainie. Jego efekty są powszechnie znane: prezydentem przestał być Janukowycz, a jego następcą został Petro Poroszenko.
Wesprzyj nas już teraz!
Ujawniona przez BBC relacja człowieka przedstawiającego się jako Siergiej, nadaje tamtej historii innego, bardziej tajemniczego wymiaru. Stwierdził on, że 20 lutego strzelał z budynku Konserwatorium Kijowskiego (mieści się on przy Majdanie) do milicjantów. Oddane wówczas strzały miały wielkie znaczenie, wszak następowały niedługo po starciach protestujących z Berkutem i deklaracjach uspokojenia sytuacji.
O tym, że otworzono ogień do milicji, władze informowały deputowanego opozycji, Andrija Szewczenkę. Ten z kolei kontaktował się z jednym z liderów protestów, Andrijem Parubijem. Ten jednak nie miał pojęcia o żadnej akcji. Przywódcy Majdanu – przynajmniej oficjalnie – zapewniali bowiem, iż nie dopuszczają broni na Majdan.
Parubij miał wysłać do Konserwatorium swoich ludzi, by zorientowali się w sytuacji. Jednak nikogo tam nie zastali. Relacja Siergieja różni się od tej, przedstawianej zresztą przez samego Parubija. „Właśnie przeładowywałem. Podbiegli do mnie. Jeden z nich postawił na mnie nogę i powiedział: ‘Chcą z Tobą zamienić słowo, wszystko jest OK, ale przestań robić to, co robisz’ ”. Siergiej był przekonany, że ci ludzie byli z jednostki ochrony Parubija, ale nie rozpoznał ich twarzy. Wyprowadzili go z Konserwatorium, wywieźli z Kijowa i zostawili samego, by wracał do domu. Do tego czasu trzech milicjantów zostało śmiertelnie rannych, a masowe zabijanie protestujących rozpoczęło się.
Na temat tajemniczych snajperów nie brakuje różnych, często wydających się zupełnie fantastycznymi, teorii. Według relacji Siergieja, miał go zwerbować mężczyzna przedstawiający się jako były wojskowy. Sam Siergiej również był wojskowym. „Zaczęliśmy rozmawiać, a on wziął mnie pod swoje skrzydła. Zobaczył we mnie coś co mu się spodobało. Oficerowie są jako psycholodzy, widzą kto się nadaje. Trzymał mnie blisko siebie”. Ów eks-oficer odwiódł go od przyłączenia się do którejś z grup bojowych aktywnych na Majdanie. „Powiedział: twój czas nadejdzie”.
BBC przedstawia dwie wersję teorii dotyczących przyczyn zamieszek na Majdanie. Z jednej strony mogli je inspirować Rosjanie, dążący do wywołania przewrotu władz, z drugiej CIA, chcące wyrwać Ukrainę spod wpływów Moskwy. Dlaczego i na czyje polecenie strzelał Siergiej?
Źródło: kresy.pl
ged