Kubański dyktator Raul Castro – brat słynnego Fidela Castro – zrezygnował z przewodniczenia tamtejszej Partii Komunistycznej. Oznacza to, że pierwszy raz od 1959 roku, formalnym i faktycznym przywódcą Kuby nie będzie członek rodziny Castro.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji, następcą Raula Castro na stanowisku szefa Partii Komunistycznej będzie Miguel Diaz-Canel, sprawujący aktualnie funkcję prezydenta. To historyczna zmiana, ponieważ rodzina Castro nieprzerwanie sprawowała władzę na wyspie od czasów zakończenia tzw. rewolucji kubańskiej w 1959 roku. Raul Castro podczas rozpoczęcia w piątek kongresu Partii Komunistycznej miał przyznać, że przekazuje władzę młodszemu pokoleniu.
W przemówieniu Raula Castro miały również paść słowa wskazujące na to, że jego decyzja jest nieodwołalna. Podkreślił, że dokładnie po 10 latach sprawowania w kraju najważniejszej funkcji Pierwszego Sekretarza, zdecydował się ustąpić i przekazać władzę grupie lojalistów. Dodał, że nowe kierownictwo „wszechpotężnej Kubańskiej Partii Komunistycznej” jest pełne pasji i „przepojone antyimperialistycznym duchem”. Brat Fidela Castro wskazał, że nowi przywódcy mają wiele lat doświadczeń w partyjnych strukturach.
Wesprzyj nas już teraz!
„Gorąco wierzę w siłę, naturę i zrozumienie moich rodaków. Dopóki żyję, będę gotowy z nogami w strzemionach do obrony ojczyzny, rewolucji i socjalizmu” – powiedział Raul Castro. Następca wieloletniego przywódcy Kuby – Miguel Diaz-Canel – to 60-letni polityk Partii Komunistycznej, który od 2018 roku pełni w kraju funkcję prezydenta.
Nowy przywódca kubańskiej Partii Komunistycznej w najbliższych dniach zostanie również mianowany Pierwszym Sekretarzem. To najwyższy urząd państwowy na Kubie. Jednocześnie Miguel Diaz-Canel będzie pierwszym cywilnym przywódcą Partii Komunistycznej.
Źródło: polsatnews.pl, CNN
WMa