Kibice z Towarzystwa Polsko-Włoskiego w Bydgoszczy potraktowali polską flagę jako obrus. Do incydentu doszło w obecności wiceprezydent miasta, Grażyny Ciemniak.
W trakcie spotkania w ramach klubu euro kibica przy Towarzystwie Polsko-Włoskim w Bydgoszczy, flaga narodowa została potraktowana jako obrus. W imprezie wzięła udział Grażyna Ciemniak, była poseł SLD (w ostatnich wyborach bezskutecznie ubiegająca się o mandat z list PO), członek honorowy towarzystwa, a obecnie wiceprezydent miasta Bydgoszcz. Zdjęcia ze spotkania na Facebooku zamieściła Elżbieta Renzetti, prezes towarzystwa.
Wesprzyj nas już teraz!
W rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Renzetti przyznaje, do uchybienia doszło choć nieumyślnie. –Robiliśmy promocję, pani prezydent przyszła się z nami przywitać, usiadła przy stoliku i kibicowała. Później pokazałam zdjęcie na Facebooku i zwrócono mi uwagę na niestosowność całej sytuacji, która została wykorzystana politycznie. Ja nie jestem politykiem. Jestem kibicem, kocham Polskę i kocham flagę. Popełniłam błąd, bo po promocji nie złożyłam flag – tłumaczyła Renzetti.
Jak zauważa dr Jerzy Bukowski, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, nawet wśród osób pełniących ważne funkcje publiczne brakuje wrażliwości i wiedzy, jak należy traktować symbole narodowe. – Tego rodzaju zachowania, do tego jeszcze w obecności osób pełniących funkcje publiczne, są kompromitujące. Jestem jeszcze w stanie zrozumieć, gdy kibice owijają się flagami narodowymi, ale używanie flagi narodowej czy też flagi miasta jako obrusu pod alkohol jest oburzające i świadczy, że człowiek, który akceptuje takie zachowania w swojej obecności, nie dorósł do roli, jaką pełni – ocenia rzecznik Porozumienia. – Niestety, wciąż jest w niektórych ludziach takie przekonanie, że skoro mam flagę, to już jestem patriotą. A to, jak traktuję tę flagę, nie jest już istotne. A tak nie jest. Przecież Konstytucja RP określa to, co można robić z hymnem państwowym, z godłem, flagą – zauważa dr Bukowski.
Źródło: Nasz Dziennik
mat