Prawo i Sprawiedliwość dąży w swojej polityce zagranicznej do zacieśnienia relacji z Ukrainą. Plany napotykają jednak na trudności. Największą z nich jest skłonność naszych sąsiadów do budowania swojej tożsamości na kulcie zbrodniarzy odpowiadających za ludobójstwo dokonane na Polakach. Nie może być na to zgody – powiedział w rozmowie z tygodnikiem „Do Rzeczy” Jarosław Kaczyński. Lider PiS w wywiadzie mówił również o relacjach polsko-niemieckich i wpływie rządu RFN na media prowadzące antypolską kampanię.
– Nie możemy ciągle przez lata zgadzać się, by na Ukrainie budowano kult ludzi, którzy wobec Polaków dopuścili się ludobójstwa, i to takiego, że choć trudno było przebić w okrucieństwie Niemców, to oni ich przebili. Krótko mówiąc, to sprawa pewnego wyboru Ukrainy. Powiedziałem wyraźnie panu prezydentowi Poroszence, że z Banderą to oni do Europy nie wejdą. To jest sprawa dla mnie jasna, bo wykazaliśmy ogromną cierpliwość, ale są jej granice – stwierdził prezes Prawa i Sprawiedliwości dodając, że prezydent Ukrainy udzielił mu „skomplikowanej odpowiedzi”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jarosław Kaczyński podzielił się również swoimi przemyśleniami na temat relacji polsko-niemieckich. – Musimy postawić też jasno i wyraźnie następującą kwestię: chcemy dobrych stosunków z Niemcami, ale Niemcy muszą się zdecydować. Nie przyjmujemy takiej polityki, że z jednej strony na poziomie międzyrządowym jest dobrze, a z drugiej na poziomie medialno-społecznym jest nieustanny bzdurny atak na Polskę i wspieranie opozycji, która nie jest normalną opozycją, lecz opozycją totalną – stwierdził w rozmowie z „Do Rzeczy” lider PiS.
– To jest niedopuszczalne. Albo w jedną stronę, albo w drugą. Twierdzenie, że niemiecki rząd nie ma żadnego wpływu na media, jest bowiem twierdzeniem, łagodnie mówiąc, oderwanym od rzeczywistości – ocenił Jarosław Kaczyński. Wkrótce z wizytą do Polski przybędzie szef niemieckiego rządu kanclerz Angela Merkel.
Źródło: „Do Rzeczy”
MWł