– Święto flagi łączy się z patriotyzmem konsumenckim. Wiele polskich produktów oznakowanych jest flagą wskazując ich kraj pochodzenia. Ma to zachęcić konsumentów do kupowania rodzimych produktów – powiedział w rozmowie z PAP zastępca dyrektora generalnego KOWR Marcin Wroński. Dodał, że Dzień Flagi (2 maja) jest dobrą okazją, by zwrócić uwagę na patriotyzm konsumencki, bo wiele krajów przekonało się, że kapitał producentów żywności jednak „posiada narodowość”.
Według Wrońskiego, „patriotyzm konsumencki i gospodarczy jest zachowaniem niezwykle pożądanym, szczególnie wobec postępującego procesu globalizacji i liberalizacji handlu, zmian preferencji zakupowych, jak również rosnącej konkurencji na rynku krajowym i międzynarodowym”.
Wiceszef KOWR zaznaczył, że także w Polsce przekonano się jak ważne jest promowanie własnych produktów, bo ich zakup przez konsumenta wspiera rolników. By pomóc kupującym w wyborze produktów, stworzono przepisy, które pozwalają na oznakowanie rodzimych produktów polską flagą. – Coraz częściej używa się też w kampaniach promocyjnych określeń „dobre, bo polskie”, czy „kupuj polskie” wskazując na jakościowe walory produktów, w tym produktów naturalnych, lokalnych i regionalnych – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Szacuje się, że jeżeli o 1 proc. zmienimy nasze nawyki konsumenckie na rzecz rodzimych produktów, to zwiększamy w ten sposób wpływy do budżetu państwa o ponad 6 mld złotych.
Jego zdaniem, patriotyzm konsumencki, to również troska o środowisko, ponieważ kupując i spożywając żywność wyprodukowaną z surowców od polskich rolników czy sadowników, nie transportujemy jej z drugiego końca kuli ziemskiej. – Wybieranie PRODUKTU POLSKIEGO możemy odnieść do idei zrównoważonego rozwoju, ponieważ zawiera się w nim aspekt społeczny – czyli troska o miejsca pracy, ekonomiczny – korzyści dla gospodarki i budżetu państwa oraz ochrony środowiska naturalnego – argumentował.
– Nawet drobne zmiany w wyborach dokonywanych przez polskich konsumentów mogą stanowić impuls do dalszego rozwoju polskiego sektora rolno-spożywczego. Takie działanie to budowanie siły polskiego rolnictwa i marki polskiej żywności, a w rezultacie świadome budowanie silnej Polski – podsumował Wroński.
Oprac. TK / PAP