W Polsce i krajach bałtyckich rozmieszczone zostaną cztery bataliony NATO – ustalili na brukselskim spotkaniu ministrowie obrony państw należących do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Według nieoficjalnych informacji, dowództwo dywizji ma zostać zlokalizowane na terenie Polski.
– Zdecydowaliśmy się wzmocnić naszą wysuniętą obronę we wschodniej części Sojuszu – powiedział sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg. Stwierdził on, iż bataliony, które rozmieszczone zostaną w krajach bałtyckich i Polsce będą „mocne” i „wielonarodowe”. Szczegóły przedsięwzięcia mają być ujawnione w trakcie lipcowego szczytu na warszawskim Stadionie Narodowym.
Wesprzyj nas już teraz!
Korespondentka RMF Katarzyna Szymańska-Borginon po rozmowach z przedstawicielami NATO podała, że koncepcja wzmocnienia wschodniej flanki ma działać odstraszająco na Rosję i zapobiec ewentualnej wojnie hybrydowej. Ponad tysiącosobowym batalionem na terenie Polski dowodzić będą Amerykanie. Ponadto trafi do nas amerykańska dywizja pancerna, składy sprzętu konwencjonalnego oraz elementy tarczy antyrakietowej. Polski rząd zabiega o to by rozszerzona obecność wojsk NATO obejmowała również wywiad i jednostki rozpoznania.
RoM
rmf24.pl/PAP