Czy w niedzielę wypada kosić trawnik? Ta, jakby się wydawało, oczywista sprawa poruszona przez ks. Daniela Wachowiaka wywołała na X niemałe poruszenie. I jak się okazuje, nie każdy rozumie, że to nie jest tylko kwestia wiary, ale i kultury.
„Niewiarygodne. Pierwsza od dawna niedziela, gdzie jest ciepło. I co? Dzień Pański – kosiarki w ruchu. Nie dość, że to grzech, to jednocześnie brak kultury i wyczucia. Są kraje (np. Niemcy) w których za niedzielny hałas są mandaty. Uwaga dla pieniaczy! Za Liturgię mandatów nie ma” – napisał ks. Daniel Wachowiak.
Niewiarygodne. Pierwsza od dawna niedziela, gdzie jest ciepło. I co? Dzień Pański – kosiarki w ruchu. Nie dość, że to grzech, to jednocześnie brak kultury i wyczucia. Są kraje (np. Niemcy) w których za niedzielny hałas są mandaty. Uwaga dla pieniaczy! Za Liturgię mandatów nie ma.
Wesprzyj nas już teraz!
— ks. Daniel Wachowiak (@DanielWachowiak) June 15, 2025
No i się zaczęło. Po jednej stronie stanęli w szeregu liberałowie i antykatolicy, którzy próbowali ograniczać obowiązywanie reguły dotyczącej niedzielnej pracy niekoniecznej do katolików, pomijając zupełnie fakt, że sprawa ma też kontekst kulturowy oraz jest elementem dobrego współżycia sąsiedzkiego. Wszak elementem podstawowej kultury jest uszanowanie faktu, że niedziela dla wielu wciąż ludzi jest dniem wolnym od pracy, w którym oddają się praktykom religijnym, ale też poświęcają czas na odpoczynek i budowanie więzi rodzinnych.
Zatem koszenie komuś „za płotem” przykładowego trawnika – „bo nie jestem katolikiem” – jest niczym innym jak wyrazem braku kultury i braku myślenia o wspólnocie (choćby tej osiedlowej).
Do wpisu od kapłana odniósł się m.in. Roman Giertych. „W dawnych kulturach, gdy większość ludzi pracowała na roli (zarówno szlachta jak i chłopi) praca ta w niedzielę była uważana za naruszenie przykazania: Pamiętaj abyś dzień święty święcił. Dzisiaj to święcenie niedzieli zależy od kontekstu społecznego. Proszę nie wprowadzać ludzi w poczucie grzechu, bo nie ma ksiądz ku temu żadnych uprawnień. Wiążecie ludziom ciężary wielkie, a sami palcem ich nie dotykacie” – napisał.
Z kolei Anna Maria Żukowska, poseł Lewicy podkreśliła, że „nie każdy jest katolikiem” i dodała, że „niektórzy odpoczywają w inny dzień niż niedziela”. Swoje trzy grosze dorzucił też jezuita, o. Grzegorz Kramer pisząc: „Siedzi proboszcz i narzeka na swoich parafian i ziomków. Nie, koszenie trawy nie jest grzechem”.
W dyskusji pojawił się też temat przeszkadzających niektórym dzwonów kościelnych. Warto zauważyć, że z uwagi na tego rodzaje głosy, także w Polsce dochodzi do wyciszania dzwonów, skracania czasu ich bicia, a czasem nawet wyłączania. O jednym jednak trzeba pamiętać – i to podkreślił ks. Wachowiak: „Dzwony to element kodu kulturowego. Ich wyciszanie grozi cywilizacyjną samozagładą. Lepiej mieć za oknem dźwięk dzwonów, niż muezzina nad ranem” – zauważył.
Wśród gorliwych katolików, w temacie niedzielnych prac niekoniecznych, wątpliwości nie było. Bo jak podsumował ks. Wachowiak: „I. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił. 1. W niedzielę i święta nakazane uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych. AMEN”.
I.
Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.1.
W niedzielę i święta nakazane uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych.AMEN
— ks. Daniel Wachowiak (@DanielWachowiak) June 15, 2025
Źródło: X.com