W poniedziałek zespół prof. Krzysztofa Szwagrzyka odkrył na warszawskiej „Łączce” Cmentarza Wojskowego na Powązkach kolejny zbiorowy grób ofiar komunistycznego reżimu. Z informacji przekazanych przez pracowników IPN wynika, że dotychczas odsłonięto w nim szkielety trzech osób. Jedna z nich została zamordowana tzw. metodą katyńską, czyli strzałem w tył głowy.
Wiceprezes IPN poinformował, że we wtorek nastąpi dalsza część prac w odnalezionej mogile. Nie wiadomo jednak jak wiele ciał może się jeszcze w niej znajdować. Prof. Szwagrzyk dodał, że poniedziałkowe odkrycie to wyjątkowe wydarzenie. – Każdy, kto interesuje się naszymi pracami wie, że szczątki naszych bohaterów, nad którymi wybudowano w latach 80. groby, były z tego powodu bardzo zniszczone. Dzisiejsze odkrycie to dla nas wielka radość – podkreślił.
Wesprzyj nas już teraz!
Zbiorowy grób odkryto nieopodal wybudowanego w 2015 roku panteonu-mauzoleum żołnierzy i działaczy podziemia niepodległościowego, którzy zostali zamordowani przez reżim komunistyczny w latach 1945-1956.
Prace IPN na warszawskiej „Łączce” potrwają do końca czerwca. Stanowią one ostatni etap poszukiwań w trakcie których specjaliści i wolontariusze IPN spodziewają się wydobyć z ziemi łącznie ponad 300 ciał ofiar komunistycznego terroru, wrzuconych do bezimiennych dołów śmierci.
Aby zobaczyć jak wyglądają prowadzone na „Łączce” prace kliknij TUTAJ.
Źródło: rp.pl, rmf24.pl
TK