Władze Laosu zaniepokojone są wzrostem liczby osób przechodzących na chrześcijaństwo. W tym rządzonym przez komunistów kraju zamkniętym na zagranicznych misjonarzy, milicja coraz częściej pyta w czasie przesłuchań: dlaczego Laotańczycy wybierają Chrystusa? Mnożą się przypadki prześladowań przez komunistyczne władze.
Takie pytanie skierowano także do świeckiego katechety z wioski Nahoukou, gdzie ochrzczonych zostało 30 osób a także do mężczyzny, którego świadectwo wiary doprowadziło w mieście Bountheung do chrztu 300 osób. Władze zapowiedziały, że jeśli ludzie nie wyrzekną się wiary, wszystkim grozi wydalenie z miejsca zamieszkania a nawet więzienie.
Wesprzyj nas już teraz!
W czerwcu aresztowano dwóch laotańskich i dwóch tajlandzkich chrześcijan w prowincji Luang Namtha. Zostali oni zabrani z prywatnego mieszkania w miejscowości Long, po tym jak jeden z jej mieszkańców widział tajskich chrześcijan, braci Jonasa i Phanthakorna Wiwatdamrongów, tłumaczących fragmenty biblijne osobom zainteresowanym ewangelią. Ich obecność zgłoszono na policję. Policja skonfiskowała paszporty braci wraz z literaturą biblijną i płytami CD o tematyce chrześcijańskiej. Wierzący ci zostali podobno oskarżeni o „szerzenie wiary chrześcijańskiej bez oficjalnej zgody”.
Z kolei dowódca wojskowy z dystryktu Phin w prowincji Savannakhet zwolnił z pracy za przejście na chrześcijaństwo dwóch członków sił bezpieczeństwa we wsi Alowmai, zidentyfikowanych na podstawie pierwszych imion Khamsorn i Tonglai.
Prześladowania te mają miejsce, choć 6 i 30 konstytucji Laosu gwarantują wolność religijną. W rzeczywistości jednak inne prawa i polityka tę wolność znoszą.
Źródło: RV, gpch.pl
luk