Zdaniem przywódcy krymskich Tatarów Mustafy Dżemilewa za katastrofą w Smoleńsku stoją Rosjanie i Władimir Putin. Zdaniem laureata Nagrody „Solidarności”, Moskwa wciąż zagraża Polsce.
– No, może u Was są na ten temat różne opinie, ale nie u nas. My, krymscy Tatarzy, jesteśmy przekonani na 100%, że Wasza tragedia to dzieło Rosjan i Putina – stwierdził w rozmowie z „Gazetą Polską” przywódca krymskich Tatarów Mustafa Dżemilew.
Wesprzyj nas już teraz!
Pytany o powszechną wśród Polaków opinię iż był to zwykły wypadek Dżemilew odpowiada: „Oczywiście nie można w teorii wykluczyć, że był to wypadek, ale przecież dobrze wiemy, że to państwo jest do takich działań zdolne”.
Dżemilew jest pierwszym laureatem Nagrody „Solidarności”. Mówiąc o zagrożeniu jakie dla Polski może stanowić Rosja, Tatar podkreśla, iż Polska „powinna brać ciągle pod uwagę to niebezpieczeństwo. Oczywiście Polska jest teraz członkiem NATO, więc mam nadzieję, że Putin nie jest na tyle bezrozumny, by przekroczyć granicę Polski. Ale z drugiej strony równie bezrozumne jest zaatakowanie Ukrainy. Skoro już popełnił taką głupotę, to ciężko być pewnym, że nie zrobi drugiego idiotyzmu. To stare hasło, że jeśli chcesz pokoju, to gotuj się do wojny, jest cały czas aktualne”.
Źródło: wPolityce.pl
luk