9 lutego 2024

Legalna i bezpieczna aborcja? Australijka zmarła podczas „rutynowego zabiegu”

(fot. PCh24)

Anglojęzyczne media opisują tragiczną historię Australijki hinduskiego pochodzenia, która otrzymawszy nową pracę uznała, że przeszkadza jej kolejne dziecko. Poszła dokonać zabójstwa w „klinice” aborcyjnej, określonego jako „rutynowy zabieg”, podczas którego zmarła, osierocając dwójkę pozostałych dzieci.

„Tragiczna śmierć młodej kobiety jest kolejnym przypomnieniem, że aborcja nie jest bezpieczna dla kobiet, nawet jeśli jest legalna” – pisze Steven Ertelt na łamach portalu LifeNews.

30-letnia Harjit Kaur, matka dwójki dzieci, postanowiła zabić kolejne, z którym była w ciąży, ponieważ otrzymała nową, intratną posadę w dziale IT giganta obuwniczego Nike.

Wesprzyj nas już teraz!

Placówka trudniąca się mordowaniem dzieci nienarodzonych w Melbourne określiła planowaną zbrodnię jako „rutynowy zabieg”, a kobieta miała zostać szybko zwolniona do domu.

W pewnym momencie jej mąż otrzymał jednak z „kliniki” telefon, który na zawsze odmienił jego życie. – Powiedziano mi, że zabieg się powiódł, ale kiedy przenoszono ją na oddział ogólny, jej serce przestało bić i przyjechała karetka, która przeprowadziła resuscytację krążeniowo-oddechową – mówi Singh Kaur.

Chciałem wejść na oddział ogólny, ale zatrzymali mnie i poprosili, żebym został na zewnątrz. Pięć minut później przyszedł do mnie lekarz i powiedział: „Przykro mi, twoja żona nie żyje”. Czułem się, jakbym umarł. Moje życie zostało zniszczone w ciągu sekundy – dodaje.

Portal Daily Mail zwrócił się do owej „kliniki” z prośbą o wyjaśnienie okoliczności tzw. aborcji, które poprzedziły zgon pacjentki. Placówka przemysłu dzieciobójczego nie zechciało wyjaśnić sytuacji. Odpowiedzi aborcjoniści użyli jednak kuriozalnego języka usprawiedliwiającego cały ten zbrodniczy proceder, pisząc, że kobieta miała być poddana „rutynowemu drobnemu zabiegowi ginekologicznego pod znieczuleniem”.

„Zabieg i znieczulenie przebiegły bez komplikacji, jednak w wyniku nieprzewidzianych okoliczności pani Kaur zmarła po zabiegu” – dodały władze placówki dzieciobójczej.

Źródło: lifenews.com

FO

Kolejny niechlubny rekord aborcji w polskim szpitalu. Aborcja de facto na żądanie

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(9)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 725 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram