Rosyjskie hotele znane dotychczas były ze wspomnianej w tytule instytucji „etażnej”, czyli najczęściej kobiety, która dbała o rozmaite potrzeby gości poszczególnych pięter, zaś wedle powszechnego mniemania także o to, aby odpowiednie służby wiedziały co tam goście robią i o czym rozmawiają. Tymczasem okazało się, że tamtejsze hotele mają jeszcze jedną, dość ważną z punktu widzenia gości cechę: są najdroższe. Jak wynika bowiem z raportu internetowego Centrum Podróży eSKY.pl, Rosja jest najdroższym krajem jeśli chodzi o wyjazdy w interesach bądź służbowe.
Średnia kwota, jaką polscy przedsiębiorcy wydają tam na jeden nocleg, stanowi obecnie równowartość 1049 zł. Jest to niemal dwa razy więcej, niż przeciętnie kosztuje doba hotelowa we Francji (550 zł) i Wielkiej Brytanii (541 zł) oraz przeszło trzykrotnie więcej niż kosztuje nocleg w Niemczech (306 zł). Ta dość niezwykła statystyka nie dziwi, jeśli uświadomimy sobie, iż według ubiegłorocznego raportu Mercers’s 2011 Cost of Living Survey, Moskwa zajęła pierwsze miejsce w Europie pod względem kosztów utrzymania, wyprzedzając nawet tak zdawałoby się niebotycznie drogie miasta, jak Genewa czy Zurich. W ujęciu światowym jest również wysoko, bo na czwartym miejscu (po Luandzie, Tokio i N’Djamena w Czadzie)
Wesprzyj nas już teraz!
Jak wyjaśnia Łukasz Neska z eSKY.pl, w Moskwie świetnie rozwija się biznes, zatem hotelarze wykorzystują potencjał, bo frekwencja utrzymuje się na wysokim poziomie.
Tańsze niż wyjazdy do Rosji, ale droższe niż do Niemiec okazują się natomiast delegacje do Szwecji (465 zł za nocleg) oraz Hiszpanii (381 zł). Stosunkowo tanie są, mimo złej opinii o praskich cenach natomiast Czechy – 240 zł. Wysokie koszty pobytu w Moskwie nie są jednak zbyt skutecznym straszakiem, gdyż odsetek delegacji polskich przedsiębiorców do Rosji rośnie. W ogólnej puli zagranicznych wyjazdów służbowych stanowi już 13 procent To dużo, bo jak wylicza eSKY.pl, znów: wyjazdy do Niemiec to 12 proc. delegacji, zaś do Wielkiej Brytanii i Francji kieruje się co dziesiąta delegacja. Warto jednak zwrócić uwagę, iż rośnie też ruch w drugą stronę (jak podaje Instytut Turystyki). Zdecydowanie też zwiększyła się liczba Rosjan nocujących w polskich hotelach: w całym 2011 roku było ich 281 tys., aż o 31 proc. więcej niż w roku poprzedzającym, czyli 2010.
Wciąż największa liczba podróży służbowych w polskich firmach odbywa się jednak w granicach kraju. „Ulubionym” celem wyjazdów rodzimych biznesmenów jest oczywiście Warszawa, zaś w dalszej kolejności Gdańsk, Kraków, Wrocław i Szczecin. Średni koszt krajowej delegacji to 234 złote za pobyt jednodniowy, przy kilkudniowych kwota ta rośnie i wynosi 258 złotych za nocleg.
Piotr Toboła