Ks. prof. Paweł Bortkiewicz podzielił się historią swojego przyjścia na świat. Jak wyznał, wobec zagrożenia ciąży jego rodzicom proponowano dzieciobójstwo. Dzięki ich determinacji i niezgodzie na nagabywanie do zabójstwa późniejszy kapłan mógł się narodzić, a obecnie może pełnić bogatą w owoce posługę.
We wtorek 25 marca ks. prof. Paweł Bortkiewicz gościł jako prelegent na konferencji skupionej wokół encykliki Jana Pawła II „Evangelium Vitae”. W czasie swojego wystąpienia duchowny przypominał, że ten papieski dokument skoncentrowany jest wokół wartości życia.
Jak zaznaczał teolog, od wielu lat obserwujemy w krajach tzw. pierwszego świata systematyczną popularyzację niebezpiecznych praktyk, które pod pozorem medycznych interwencji szkodą zdrowiu lub zadając śmierć. – Stanęliśmy dzisiaj w sytuacji, kiedy sterylizacja, aborcja, eutanazja, tranzycja są miarę demokracji. Patologia stała się normą – zaznaczał etyk.
Wesprzyj nas już teraz!
Podczas konferencji ks. prof. Paweł Bortkiewicz dodał, że w „Evangelium Vitae” Ojciec święty zaznaczył potrzebę utrzymania wiary i perspektywy teistycznej dla właściwego myślenia o człowieka. Wraz z zaprzeczeniem jego naturze pochodzącej od Boga Stwórcy „humanizm” ulega wypaczeniu. Wśród jego konsekwencji są na przykład postępy „teorii gender” i wspierającego ja lobby, zauważał duchowny.
Po zakończeniu konferencji, w odpowiedzi na pytanie dziennikarzy, duchowny podzielił się osobistym wyznaniem. Jak wspominał, jeszcze przed narodzinami lekarze zalecali jego rodzicom aborcję. – Mam świadomość, na jakiej wąskiej granicy zawisło moje życie (…). Lekarz zdecydował się na pocięcie płodu, czyli mnie, na kawałki – mówił duchowny. Powodem, dla którego medycy zachęcali do odebrania mu życia przed porodem, były zagrożona ciąża i wiek matki, która była wówczas w 38. roku życia.
Do aborcyjnej zbrodni jednak nie doszło. Jak zaznaczył ks. prof. Bortkiewicz, życie zawdzięcza determinacji rodziców, którzy z przekonaniem zdecydowali się doczekać do porodu.
Źródło: opoka.org
FA