– Co do zasady szukajmy przyczyny błędu, a nie winnych. Błędy popełniamy wszyscy – powiedział w wywiadzie udzielonym „Dziennikowi Gazecie Prawnej” rzecznik praw pacjenta Bartłomiej Chmielowiec. Rozmowa była poświęcona propozycji zwolnienia personelu medycznego z odpowiedzialności karnej za błędy.
– Budzi to ogromne emocje, bo byłby to przełom mentalny. Choć prawda jest taka, że nie jest to zupełna nowość. Teraz chcemy poszerzyć niektóre przepisy: jeżeli pracownik medyczny zgłosi, że doszło do zdarzenia niepożądanego, to następnego dnia na pewno nie otrzyma wypowiedzenia. Oczywiście pod pewnymi warunkami. I ma to dotyczyć całego personelu medycznego, nie tylko lekarzy – powiedział Chmielowiec.
– Taka osoba nie zostanie zwolniona z pracy, nie zostanie uruchomiona prokuratura, a pacjent będzie miał szansę uzyskać odszkodowanie od rzecznika praw pacjenta. Szpital przeprowadzi analizę przyczyn zdarzenia i wdroży rozwiązania zapobiegające na przyszłość takim sytuacjom – zaznaczył Rzecznik Praw Pacjenta.
Wesprzyj nas już teraz!
Pytany o warunki, o których wspomniał, sprecyzował, że chodzi m.in. o alkohol i inne używki. – Nie możemy dopuścić do tego, by ktoś, kto spowodował zdarzenie po alkoholu, zgłosił je i był zwolniony z odpowiedzialności – zarówno pracowniczej, jak i karnej. Drugi – narkotyki i dopalacze. To również wydaje się bezdyskusyjne. Trzecia sytuacja, która nie może zwalniać z odpowiedzialności karnej – wina umyślna. Można sobie wyobrazić, że jakiś lekarz celowo źle przeprowadza zabieg. Brzmi to może niewiarygodnie, ale zdarzają się takie przypadki, że medyk może chcieć skrzywdzić – powiedział.
Dodał, że zwolnienie z odpowiedzialności karnej nie będzie też miało miejsca w sytuacji rażącego naruszenia zasad należytej staranności. – Zdaję sobie sprawę, że to wyrażenie może się wydawać dosyć pojemne, ale rażące niedbalstwo od wielu lat funkcjonuje w wielu aktach prawnych, również w kodeksie cywilnym. I jest całkiem jednoznacznie rozumiane przez prawników oraz praktyków, jako sytuacja na pograniczu winy umyślnej. Chodziło o sytuacje, w których personel medyczny w sposób rażący nie dochował należytej staranności – powiedział. (PAP)