Sąd rozstrzygnie czy prezydent miasta Paweł Adamowicz, który przywrócił na bramie Stoczni Gdańskiej imię Lenina, propaguje komunizm czy dba o edukację historyczną.
Miasto Gdańsk na którego czele stoi Paweł Adamowicz przywróciło bramie nr 2 Stoczni Gdańskiej wygląd z roku 1980. Widnieje więc na niej napis „im. Lenina”.
Wesprzyj nas już teraz!
Pomysł nie podoba się mieszkańcom Gdańska, którzy nie życzą sobie propagandy komunistycznej. Złożyli więc zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa. Ta jednak umorzyła śledztwo. Protestujący nie poddali się jednak i złożyli zażalenie. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego Gdańsk – Północ, który nie wyznaczył jeszcze terminu posiedzenia.
Spór o bramę Stoczni Gdańskiej toczy się nie tylko na drodze formalnej. Od kilku tygodni trwają akcje protestacyjne, domagające się usunięcia imienia komunistycznego zbrodniarza. Ostatnio jest on zasłaniany napisem „Solidarność”, wcześniej zaś oblewano go farbą i obrzucano jajami.
Źródło: Polskie Radio
ged