Niemieccy politycy coraz częściej krytycznym okiem patrzą na kadrowy uchodźczy „zaciąg”. I dochodzą do słusznych wniosków podnosząc, że „leżenie” na zasiłkach tylko demoralizuje. Szczególnie tych młodych i zdrowych uchodźców, którzy mogliby odwdzięczyć się chociażby drobnymi pracami społecznymi.
Polityk bawarskiej CSU i zdeklarowany eurosceptyk Peter Gauweiler chce zmusić młodych i zdrowych uchodźców do prac społecznych. Polityk twierdzi, że większość przybyszów to ludzie zdrowi i młodzi, którzy poprzez lenistwo się „demoralizują”. Z kolei polityk Zielonych Boris Palmer postuluje, by agresywnych uchodźców bezzwłocznie deportować i to najlepiej od razu do Syrii – podaje „Die Welt”.
Wesprzyj nas już teraz!
Gauweiler twierdzi, że uchodźcy powinni okazać choć odrobinę wdzięczności za wszystko co otrzymali od niemieckiego państwa i społeczeństwa. – Powinni natychmiast wyjść z tych ośrodków dla azylantów i zacząć działać społecznie. To olbrzymia armia młodych, zdrowych i silnych mężczyzn. Jeśli będziemy im pomagać nie oczekując od nich niczego w zamian to przyczynimy się do ich demoralizacji i degeneracji poprzez lenistwo – przekonuje Gauweiler
Polityk przypomniał, że afgańskim rodzinom wypłacane jest do 2000 euro miesięcznie zasiłku rodzinnego. Dzieje się tak, choć wiadomo, że rodzinny te pracując zarobiliby mniej. – Należałoby wymagać od tych młodych, zdrowych mężczyzn by odpracowali koszty, które z ich powodu ponosi niemieckie państwo – dodał Gauweiler.
Źródło: wpolityce.pl
MA