„Branżowe media donoszą o rekordowym zainteresowaniu wstępowaniem do związków zawodowych pracowników Gazety Wyborczej. Związki się cieszą i zapowiadają, że będą protestować przeciwko zapowiedzianym przez zarząd spółki Agora zwolnieniom, mającym objąć niecałe 6 proc. personelu”, pisze na łamach tygodnika „Do Rzeczy” Rafał Ziemkiewicz.
Publicysta zwraca uwagę, że związki zawodowe w „Gazecie Wyborczej” zupełnie nie przyjmują do wiadomości narracji władz wydawcy periodyku, że przecież „zwolnienia mają na celu podniesienie efektywności procesów funkcjonujących w spółce oraz redukcję kosztów działalności”. Co więcej domagają się jeszcze, by zarząd sam sobie obciął wynagrodzenia!
„Mówiąc językiem, którym Gazeta Wyborcza zwykła takie zachowanie określać przez wiele lat, jej pracownicy wykazują się postawą roszczeniową. Nie poradzili sobie w transformacji ustrojowej, nie sprostali wymogom wolnego rynku i zamiast uznać obiektywną konieczność dostosowania się do wymogów nowoczesnej gospodarki, usiłują wymuszać szkodliwe społecznie decyzje”, podkreśla autor „Wielkiej Polski”.
Wesprzyj nas już teraz!
Ziemkiewicz przypomina, że przez wiele lat redakcja z ulicy Czerskiej „mądrzyła się i naigrawał ze zwalnianych roboli, z mieszkańców upadłych PGR-ów, pouczać ich, że zamiast się lenić, narzekać, a zwłaszcza protestować, powinni podnosić swe kwalifikacje, zmieniać niepotrzebne w transformacji zawody na nowe, obniżać oczekiwania płacowe”.
„Zdecydowanie powinien do Agory udać się prof. Balcerowicz i wyjaśnić jej pracownikom, jak niestosownie się zachowują”, podsumowuje RAZ.
Źródło: tygodnik „Do Rzeczy”
TK