9 kwietnia 2016

Środowiska feministyczne, posłanki .Nowoczesnej, „celebryci” oraz Monika Olejnik naciskają na Pierwszą Damę, Agatę Kornhauser-Dudę, by zabrała głos w debacie na temat ochrony życia nienarodzonych dzieci. Głos zabrał jednak sam Prezydent RP. Na Twitterze stanął w obronie żony i jej prawa do samodzielnego decydowania o swoich formach zaangażowania.

 

„Moja Żona robi to, co uważa za właściwe dla swojej roli i ma do tego PRAWO” – napisał na Twitterze Andrzej Duda. Prezydent RP zamieścił także link do piątkowego artykułu na portalu onet.pl. Czytamy w nim o zaangażowaniu Agaty Kornhauser-Dudy.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W piątek Pierwsza Dama, z wykształcenia germanistka, a z zawodu nauczycielka języka niemieckiego, przeprowadziła w II Liceum Ogólnokształcącym im. Marii Skłodowskiej-Curie w Końskich lekcję na temat społecznej aktywności młodych ludzi.

 

Sam fakt przeprowadzenia lekcji nie jest bardzo istotny dla polskiego życia publicznego, pokazuje jednak, że żona Andrzeja Dudy angażuje się w życie kraju. Najważniejsza jest jednak postawa prezydenta.

 

Głowa państwa w sposób jednoznaczny zabrała głos w sprawie nacisków środowisk lewackich oraz posłanek partii .Nowoczesna Ryszarda Petru, które oczekują od Agaty Kornhauser-Dudy zabrania głosu w debacie na temat ochrony życia. Niezadowoleni z postawy Pierwszej Damy są również różnej maści celebryci oraz Monika Olejnik.

 

Żona Andrzeja Dudy porównywana jest często do śp. Marii Kaczyńskiej, która w podobnych okolicznościach poparła „krwawy kompromis aborcyjny”.

 

Źródło: Twitter, onet.pl, telewizjarepublika.pl

MWł

   

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 32 506 zł cel: 500 000 zł
7%
wybierz kwotę:
Wspieram