Na cmentarzu muzułmańskim (tatarskim mizarze) w Bohonikach koło Sokółki odbył się pogrzeb dziecka, które w 25. tygodniu ciąży poroniła syryjska imigrantka. Straż Graniczna uratowała kobiecie życie, znajdując ją w lesie i przewożąc do szpitala. Na pogrzebie nienarodzonego dziecka było mnóstwo dziennikarzy lewicowych mediów. Wszystkie relacjonując uroczystości pogrzebowe używały określenia „dziecko nienarodzone”, choć na co dzień o małym człowieku w łonie matki mówią – płód lub zlepek komórek.
Pogrzeb nienarodzonego dziecka, zorganizowany prze gminę tatarską, odbył się według muzułmańskiego zwyczaju. Na ceremonię pogrzebową do Bohonik, niedaleko Sokółki, przybyło mnóstwo dziennikarzy. Szczególnie wielu z mediów lewicowych i liberalnych, które prześcigają się ostatnio w fantazjowaniu na temat katuszy, jakie sprawiają imigrantom obrońcy polskich granic. Również relacje tych mediów z pogrzebu dziecka syryjskiej imigrantki, która nielegalnie przekroczyła granicę i zbłądziła w lesie, mają wywołać u odbiorcy jak największe współczucie dla cudzoziemców, a jeszcze większą nienawiść, do tych którzy bronią polskiej granicy. Chyba najlepiej skomentowała to była dziennikarka TVP, która widząc co się dzieje pogrzebie w Bohonikach, na Twitterze napisała „Nigdy jeszcze w Polsce nie widzieliśmy takiego zlotu hien, wokół trumienki nienarodzonego dziecka”.
Ten komentarz bardzo dobrze oddaje hipokryzję mediów, które na co dzień propagują wprowadzenie w Polsce prawa do aborcji na życzenie, nazywając przy tym pogardliwie dzieci w łonie matek płodami lub zlepkami komórek. Opisując pogrzeb dziecka Syryjki robią jednak „wyjątek”. Onet podaje, że odbył się pogrzeb „nienarodzonego syryjskiego dziecka”. Komentujący tę dziennikarską relację w internecie napisali, że najwyraźniej Onet stał się, przynajmniej na chwilę, portalem pro – life. Podobnie „Gazeta Wyborcza” w swojej relacji z pogrzebu w Bohonikach przechodzi niesamowitą metamorfozę, udowodniając to już samym tytułem materiału – „Pogrzeb nienarodzonego dziecka na mizarze w Bohonikach”,
Zdaje się, że ten pro liferski styl pisania udziela się też innym, podobnym Wyborczej mediom. Jakby dopiero na muzułmańskim cmentarzu w Bohonikach dotarło do ich reporterów, że człowiekiem jest się już w łonie matki. TVN 24 zaskakuje tytułem „Na cmentarzu muzułmańskim pochowano syna migrantki”. Dziennik „Fakt”, który tak jak Onet jest własnością niemieckiego koncernu medialnego Ringier Axel Springer, dalekiego od propagowania idei pro life, pisząc o tragedii Irakijki, która poroniła syna, nie robi tym razem uników, ale mówi wprost „Jej dziecko spoczęło w grobie”.
Adam Białous
