W piątek 28 lipca w sejmie ponownie obradowano nad projektem ustawy, mającym dać rodzicom narzędzia do zapobiegania szkodliwej działalności organizacji pozarządowych wśród młodzieży szkolnej. W myśl propozycji stowarzyszenia deprawujące młodych poprzez przedstawianie im seksualizujących materiałów będą mogły zostać pozbawione prawa wstępu do konkretnych placówek.
Podczas pierwszego czytania poparcia projektowi udzielili posłowie Prawa i Sprawiedliwości, Kukiz’ 15 i Konfederacji. Przeciwko przepisom zwiększającym transparentność działania wolontariuszy głosowała liberalna opozycja: KO, Polska 2050 i Lewica.
– Z waszej strony jest potężny opór do tego, żeby rodzice w sprawach dla nich najważniejszych, wychowania ich dzieci, mieli prawo do tego, żeby dowiedzieć się od organizacji pozarządowej, co ta organizacja pozarządowa proponuje i o czym chce z dziećmi rozmawiać. Waszym zdaniem jakimś interesem jest, nie wiem czyim i po co, żeby to pozostawało tajemnicą i niespodzianką – komentowała sprzeciw tzw. opozycji totalnej wobec dokumentu poseł Prawa i Sprawiedliwości. Mirosława Stachowiak-Różecka.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nie chcemy, żeby dewianci, promotorzy dewiacji, ostentacyjni, zawodowi sodomici uczyli nasze dzieci tolerancji. Tego nie chcemy. Dlatego cieszymy się, że przynajmniej szkoły i przedszkola staną się, za sprawą tej ustawy, relatywnie bardziej bezpiecznym terenem – podsumował z kolei treść propozycji ustawodawczej poseł Grzegorz Braun.
Na sejmowej mównicy podczas dyskusji nad ustawą wystąpił również Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Polityk podziękował pomysłodawcom projektu, którzy „widząc, co robią prezydenci miast PO w Gdańsku, Poznaniu, Warszawie i innych miastach, chcą ochronić swoje dzieci i chcą jednoznacznego zakazu demoralizacji i deprawacji dzieci”.
– Dlaczego nie chcecie, żeby ci, którzy chcą uczyć oprócz nauczycieli w szkole, mówili, czego chcą uczyć? Jaki to jest problem powiedzieć społeczeństwu: chcę iść do szkoły jako fundacja taka, stowarzyszenie takie, i chcę wasze dzieci uczyć tego, tego i tego, z tych i tych materiałów?” – pytał przeciwników projektu szef resortu szkolnictwa.
Zdaniem ministra Czarnka niechęć lewicowej opozycji do projektu wynika z ich poparcia dla ideologizacji młodzieży. Jak podkreślał szef MEIN, rewolucyjnym organizacjom pozarządowym chodzi o deprawację uczniów, „dlatego nie chcą tego powiedzieć wprost”. – Bo gdyby powiedzieli, to żaden rodzic nie podpisałby oświadczenia o zgodzie na to, żeby jego dziecko chodziło na te zajęcia. Transparentność działania organizacji pozarządowych w szkołach to jest nasze działanie, które podejmowaliśmy już dwukrotnie – podsumował polityk PiS.
W uzasadnieniu projektu ustawy czytamy, że ma on wzmocnić prawo rodziców i ich przedstawicieli do decydowania o tym, jakie treści mogą prezentować uczniom współpracujący ze szkołami aktywiści.
Zgodnie z postulowanymi rozwiązaniami rada rodziców powinna w sposób transparentny uregulować procedurę informowania rodziców o jej działaniach. Instytucja ta ma także uzyskać wskazaną kompetencję kontrolną wobec działalności w szkole lub placówce oświatowo-wychowawczej, organizacji pozarządowych.
W przedkładanym projekcie zaproponowano także system nadzoru dyrektorskiego nad treściami przekazywanymi uczniom przez aktywistów. Organizacje pozarządowe nie będą mogły uzyskać zgody na wstęp do placówki, o ile nie przedłożą szczegółowej informacji o planowanej działalności.
Inicjatywa ustawodawcza przewiduje wyłączenie możliwości działania stowarzyszeń i organizacji chcących na terenie przedszkoli i szkół podstawowych promować zagadnienia związane z seksualizacją dzieci. W ocenie projektodawcy elementy edukacji seksualnej dzieci i młodzieży powinny być nauczane przez wykwalifikowane w tym zakresie kadry nauczycielskie, bez udziału podmiotów zewnętrznych.
Projektowane przepisy przewidują, iż opinia rady szkoły i rady rodziców nie będzie wymagana w przypadku zajęć organizowanych i prowadzonych w ramach zadań zleconych z zakresu administracji rządowej, w ramach zadań realizowanych przez Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, przez organizację harcerską objętą honorowym protektoratem prezydenta RP działającą na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub przez Polski Czerwony Krzyż działający na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej pod nadzorem premiera.
(PAP)/ oprac. FA