Około 1,5 tys. szkół prowadzonych przez Kościół w Libanie grozi zamknięcie z powodu braku pieniędzy – alarmuje ks. prof. Waldemar Cisło, przewodniczący polskiej sekcji papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
W Libanie podejmowana jest akcja pomocy humanitarnej, zorganizowanej z inicjatywy Prezydenta RP. Uczestniczą w niej przedstawiciele polskiego rządu, a środki na nią uruchomił premier Mateusz Morawiecki. Mieszkańcom Libanu, cierpiącym z powodu ogromnej nędzy, pomaga także papieskie stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie. – Przekazaliśmy jako Kościół 600 tys. euro na najpilniejsze projekty w Kościele – podkreślił gość „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Znaczną część mieszkańców Libanu stanowią chrześcijanie. Kryzys dotyka głównie edukacji, do której wielką wagę przykładają w szczególności katolicy. – Jak mówił ks. kard. Béchara Boutros Raï, patriarcha maronicki, obawiają się, że będą musieli zamknąć 1,5 tys. szkół, które są prowadzone przez Kościół, bo już nie mają pieniędzy na nauczycieli, na opłacanie ich funkcjonowania – alarmuje ks. prof. Cisło.
Wesprzyj nas już teraz!
– To grozi tym, że dziesiątki tysięcy dzieci pozostaną bez możliwości edukacji, a to skończy się tak, jak w Syrii, gdzie mamy dzieci ulicy, które żyją z wymuszenia, żebrania. To się niczym dobrym nie skończy, bo wychowamy następne pokolenie terrorystów. To jest bardzo smutne – zwrócił uwagę rozmówca Radia Maryja.
Jak się okazuje, przywrócenie odpowiedniej edukacji w tym zdewastowanym państwie wiąże się z relatywnie niskimi kosztami. Cena posłania dziecka do szkoły wynosi jedynie 20 dolarów. – Jest to niewielki koszt w porównaniu z tym, jaki muszą podjąć trud, by dostać się do Europy czy Stanów Zjednoczonych – wskazał ks. prof. Waldemar Cisło.
Źródło: radiomaryja.pl
PR