Raporty francuskich służb wywiadowczych alarmują, że terroryści z Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu próbują być obecni w Bejrucie. Bardzo aktywnie poszukują oni w Libanie młodych salafitów zafascynowanych dżihadem.
Od kilku tygodni w Bejrucie systematycznie bywa Abu Bakr al-Baghdadi, samozwańczy kalif Państwa Islamskiego. Stara się stworzyć libańskie struktury dżihadystów wchodzące w skład jego ugrupowania. Francuscy agenci twierdzą, że szuka on sojuszników także w armii libańskiej, przekupując wojskowych. Staje się to bardzo niepokojące, ponieważ jego taktyka zdała egzamin w Iraku, gdzie opanowanie Mossulu przez islamskich terrorystów było możliwe dzięki „kupieniu” szeregu irackich oficerów.
Już wcześniej media informowały, że ofensywa oddziałów Państwa Islamskiego obejmuje obecnie Irak i Syrię, planują one jednak ataki także w Libanie. Katolicka Agencja Informacyjna alarmowała o możliwości samobójczych zamachów terrorystycznych w różnych częściach tego kraju. Jest on ojczyzną szyickiego ruchu Hezbollach, będącego najpoważniejszym przeciwnikiem bojowników sunnickich w Syrii.
FLC