Jeszcze w tym tygodniu projektem ustawy o in vitro mają zająć się władze klubu PO. Jego autorka Małgorzata Kidawa-Błońska ma nadzieję, że zaraz po tym, gdy kierownictwo Klubu zatwierdzi projekt, trafi on do Sejmu i rozpoczną się prace w komisjach sejmowych. Wiele z jego zapisów wprost sprzeciwiających się prawu naturalnemu budzi poważne zastrzeżenia i obawy.
Projekt przewiduje, że z procedur sztucznego zapłodnienia będą mogły skorzystać kobiety lub osoby pozostające w związku – niekoniecznie małżeńskim. Autorzy projektu nie dostrzegają, że istnieje silny związek między podjęciem odpowiedzialności za drugą osobę, czego wyrazem jest zawarcie związku małżeńskiego z odpowiedzialnością za nowe istnienie ludzkie, jakim jest dziecko. Powstaje pytanie, czy ten zapis nie otworzy różnego rodzaju dewiantom legalnej możliwości zajmowania się dzieckiem.
Wesprzyj nas już teraz!
Zgodnie z projektem, „gromadzeniem, przechowywaniem i dystrybucją komórek rozrodczych oraz zarodków” mają zajmować się „banki tkanek i komórek”. Projekt dopuszcza mrożenie zarodków – jako metody ich przechowywania – zakazuje natomiast handlu komórkami rozrodczymi lub zarodkami. Jednak jak pokazuje przykład włoskiej kliniki, w której kilkadziesiąt zamrożonych zarodków, na skutek awarii aparatury utrzymującej stałą temperaturę, uległo zniszczeniu, mówienie o „bezpieczeństwie” jest bezpodstawne i kłamliwe.
Projekt zakazuje ponadto niszczenia zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju oraz tworzenia zarodka z komórek rozrodczych dla celów badawczych lub naukowych. Zakazem objęte jest macierzyństwo surogacyjne (zajście w ciążę ze z góry powziętym zamiarem oddania urodzonego dziecka określonej osobie). Sformułowanie „zdolnych do prawidłowego rozwoju” budzi poważne wątpliwości. Jego eugeniczny wymiar jest aż nadto widoczny. Dopuszcza się zatem niszczenie tych istnień ludzkich, które nie rokują prawidłowego rozwoju.
W projekcie zapisano kary dotyczące m.in. handlu zarodkami. Karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 podlegać ma osoba, która przeprowadza testowanie zarodków w celu dokonania wyboru płci przyszłego dziecka – chyba, że wybór taki pozwala uniknąć ciężkiej choroby dziedzicznej. Za rozpowszechnianie ogłoszeń o odpłatnym zbyciu, nabyciu komórki rozrodczej lub zarodka grozić będzie grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności (do roku). Projekt zakazuje także macierzyństwa surogacyjnego pod groźbą 2 lat więzienia.
Za umyślne niszczenie zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju grozić ma kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat. Projektodawcy otwarcie występują przeciwko prawu naturalnemu, wysokość kary ewidentnie pokazuję, że nie uznają oni faktu świętości życia, które zaczyna się od poczęcia, a kończy naturalną śmiercią. Gdyby było inaczej wymiar kary musiałby być dużo wyższy. Nie dziwi jednak ten fakt, jest on prostą konsekwencją zgody na zabijanie nienarodzonych. Według ustawodawców to prawo pisane ma decydować, kto zasługuje na życie, a kogo czeka śmierć.
Źródło: wiara.pl
luk