Wolność słowa przeszkadza coraz bardziej – i to nie tylko skrajnej lewicy. W łonie chadeckiej CDU pojawił się teraz pomysł wydawania specjalnych licencji na używanie mediów społecznościowych. Ma to pomóc w walce z dezinformacją…
Taką propozycję przedstawił Mario Voigt, lider CDU w Turyngii. Kilkanaście dni temu Voigt odbył debatę telewizyjną z szefem turyńskiej AfD, Björnem Höcke, którą dość ewidentnie przegrał. Krytyka na Voigta spadła zwłaszcza w sieci, gdzie Alternatywa jest bardzo popularna. Być może te doświadczenia doprowadziły Voigta do sformułowania cenzorskiej propozycji…
Jego zdaniem należy wprowadzić skuteczny i funkcjonalny system licencji dla użytkowników mediów społecznościowych, tak, by wyeliminować z debaty publicznej «osoby niebezpieczne». Kim miałyby być takie osoby? Brakuje kategorii prawnych, dlatego za ich definiowaniem musiałaby stać czysta arbitralność…
Ponadto Voigt zaproponował szereg innych rozwiązań, mniej lub bardziej sensownych. Jednym z nich jest zakaz botów, tak, by używanie fałszywych profili było przestępstwem. Ponadto wszyscy użytkownicy social mediów powinni mieć obowiązek występowania pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem, bo – jak powiedział Voigt – wolność słowa nie może ukrywać się za pseudonimami.
Źródło: jungefreiheit.de
Pach