Dzisiaj

Liczy się ideologia czy dobro dzieci? Czas próby dla Rady Powiatu Warszawskiego Zachodniego

(Pch24.pl)

Czy Rada Powiatu Warszawskiego Zachodniego stanie w obronie dzieci i przyjmie krytyczne stanowisko wobec ideologicznych reform oświaty ferowanych przez minister Barbarę Nowacką, czy też taktycznie schowa głowę w piasek? Odpowiedź poznamy już niebawem.

Na czwartkowej sesji Rady Powiatu Warszawskiego Zachodniego podjęta zostanie próba wprowadzenia do porządku obrad dwóch stanowisk dotyczących szkoły i edukacji. To stanowisko „w sprawie nauczania i finansowania lekcji religii i etyki w szkołach” oraz stanowisko „w sprawie możliwych konsekwencji usunięcia ze szkolnych programów nauczania treści obecnych w ramach zajęć wychowania do życia w rodzinie oraz wprowadzenia w ich miejsce permisywnej edukacji seksualnej jako elementu edukacji zdrowotnej”.

Dokumenty te wcześniej były przedmiotem prac radnych w ramach komisji, ale wbrew oczekiwaniom inicjatorów, nie znalazły się w porządku czwartkowych obrad. – Dlatego też na (czwartkowej- red.) sesji w punkcie porządek obrad, złożę wniosek o wprowadzenie tych dwóch stanowisk do porządku obrad – deklaruje radny Robert Duda (PiS). Jak podkreśla, dokumenty nie są jego prywatnym stanowiskiem, ale reprezentują pogląd całego klubu radnych PiS.

Wesprzyj nas już teraz!

Niestety już samo wprowadzenie stanowisk pod obrady stanowi spore wyzwanie. Powód? Arytmetyka polityczna. Okazuje się bowiem, że przedstawicieli wnioskodawców jest w radzie szóstka (na 25 radnych) – dominuje zaś Forum Samorządowe Gmin i Platforma Obywatelska. – Platforma Obywatelska ma zdecydowaną większość. Jej polityczną i samorządową przystawką jest Forum Samorządowe Gmin. Jedyną opozycją jest szóstka radnych PiS, którzy zgodnie są za procedowaniem tych dokumentów – podkreślił Duda.

Jak ocenił radny, można się spodziewać, że większość radnych nie będzie chciała zajmować się tematem edukacji, szczególnie, że mamy okres kampanii wyborczej. A łatwiej i zapewne politycznie korzystniej będzie problem przemilczeć.

Tyle tylko, że chodzi tu o dobro dzieci. I być może ten fakt doda odwagi radnym. Wszak niszcząca młodych ideologia zaszczepiona w szkołach przez MEN dotknie wszystkie dzieci – także tych radnych wspierających rząd.

Niestety świadomość dokonywanych przez minister Nowacką zmian jest znikoma. Jak się okazało na komisji, wielu radnych ocenia zmiany pozytywnie i argumentuje je prawem Unii Europejskiej. – Oczywiście ja odbijam taką narrację i wskazuję, że prawem nadrzędnym w Polsce jest Konstytucja – mówi Duda. – Sprawa jest bardzo trudna, środowisko tutaj jest skrajnie lewicowe. Ale trzeba robić to, co do nas należy. Bo wiemy w jakim kierunku sprawy idą. Wiemy w jakim kierunku poszła Europa Zachodnia i wiemy, że nie jest to dla nas najlepszy przykład do brania – dodaje.

Religia? W szkole!

Pierwszy z proponowanych projektów głosi, że „Rada Powiatu Warszawskiego Zachodniego wyraża przekonanie, że lekcje religii oraz etyki stanowią istotny elementem procesu edukacji, nieodzowny dla zapewnienia pełnego, integralnego rozwoju młodego człowieka i kształtowania w nim pożądanych społecznie postaw i wartości, dlatego wszelkie ograniczenia w ich nauczaniu, skutkujące zawężeniem zakresu treści przekazywanych podczas tych zajęć lub niższą na nich frekwencją, odbyłyby się ze szkodą dla uczniów, ich rodziców, nauczycieli religii lub etyki – przez ograniczenie wymiaru lub redukcję zatrudnienia, jak również całej wspólnoty samorządowej”.

Odpowiedzialna edukacja i promocja rodziny

W drugim dokumencie Rada miałaby uznać za „niezwykle istotną obecność w szkolnych programach nauczania treści objętych dobrowolnymi zajęciami wychowania do życia w rodzinie”.

„Przedmiot ten ukazuje sferę ludzkiej seksualności w kontekście konstytucyjnie chronionych oraz afirmowanych w nim wartości: małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, rodziny, rodzicielstwa, wartości życia ludzkiego w okresie prenatalnym. Zachęca on do panowania nad własnymi popędami, podkreśla wagę trwałości małżeństwa dla dobra rodziny i rozwoju społeczeństwa, a dodatkowo, wśród celów kształcenia, wymienia akceptację własnej płciowości” – czytamy w dokumencie.

„Wprowadzenie w miejsce tych treści do szkolnych programów nauczania modelu permisywnej edukacji seksualnej, jako elementu nauki o zdrowiu, w ocenie Rady Powiatu Warszawskiego Zachodniego stanowiłoby zagrożenie dla niezakłóconego rozwoju psychofizycznego dzieci i młodzieży szkolnej oraz niebezpieczeństwo nasilenia w społeczeństwie, w tym w społeczności lokalnej, szeregu negatywnych zjawisk.  Model ten sprzyja kształtowaniu u młodych osób mentalności hedonistycznej, sprowadzając sferę ludzkiej seksualności w głównej mierze do dostarczania przyjemności oraz ciągłego poszukiwania nowych bodźców. Wierność małżeńską zrównuje z przejściowymi związkami nieformalnymi. W miejsce celu w postaci akceptacji własnej płciowości proponuje podejście, zgodnie z którym o płci nie musi decydować ludzka anatomia i w którym płeć staje się faktycznie kwestią wyboru jednostki” – głosi projekt.

Dalej czytamy, że „w uzasadnionej ocenie Rady Powiatu Warszawskiego Zachodniego sytuacja taka spowodowałaby obniżenie średniego wieku inicjacji seksualnej, przyczyniłaby się do wzrostu zapadalności na choroby przenoszone drogą płciową oraz wzrostu liczby osób mających problem z akceptacją własnej płci. W dalszym okresie to także perspektywa nasilonej częstości rozpadu związków, a co za tym idzie – większej liczby rozbitych rodzin. Potwierdzają to przykłady państw Zachodu, które wprowadziły taki model edukacji seksualnej. Brak afirmacji prokreacyjnej funkcji rodziny oraz seksualności to z kolei niebezpieczeństwo pogłębienia trwającego w Polsce kryzysu demograficznego”.

W końcu Rada miałaby podkreślić,  że „Wychowanie do życia w rodzinie, w odróżnieniu od permisywnego modelu edukacji seksualnej, przekazuje uczniom wszystkie, a nie tylko wybrane, treści przewidziane przez ustawodawcę w ustawie o planowaniu rodziny. Brak w programach nauczania tych treści spowodowałby uniemożliwienie rodzicom zapewnienia dzieciom w szkole takiego rodzaju nauczania w sferze seksualności, które promuje wartości prorodzinne oraz koresponduje z chrześcijańskim dziedzictwem Narodu – za które wdzięczność wyrażono w Preambule Konstytucji RP”.

„W przekonaniu Rady Powiatu Warszawskiego Zachodniego tego rodzaju zmiana w programach nauczania godziłaby w dobro i prawa dzieci, rodziców i nauczycieli, pozostając wbrew żywotnym interesom lokalnej społeczności oraz całego Narodu Polskiego” – głosi projekt.

Dokumenty powstały przy współpracy z Instytutem Ordo Iuris. A jako, że mają mocne umocowanie w obowiązującym w Polsce prawie – co zostało szczegółowo wypunktowane w projektach – m.in. w Konstytucji, Konkordacie, prawie oświatowym czy kodeksie pracy; sprowadzają debatę na merytoryczne tory. Postawa radnych powiatu wiele wyjaśni – czy chodzi im o prawo i dobro dzieci czy też o ideologiczne zacietrzewienie.

MA

Hanna Dobrowolska: Przypudrowana trucizna – tzw. edukacja zdrowotna wejdzie do szkół 1 września

Bartosz Kopczyński: Likwidacja polskości. Lewakom to właśnie wychodzi najlepiej

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Nie zwalniamy w walce o katolicką Polskę! Wesprzyj PCh24.pl w 2025 roku i broń razem z nami cywilizacji chrześcijańskiej!

mamy: 99 013 zł cel: 500 000 zł
20%
wybierz kwotę:
Wspieram